- West Ham rozegrał dobrą tylko jedną połowę
- Gol samobójczy Aguerda odmienił losy spotkania
- Garnacho i Fred dali awans United
Manchester United długo męczył się w rywalizacji z West Ham United
Manchester United mierzył się z West Ham United w 1/8 finału Pucharu Anglii. Obie drużyny przystąpiły do pojedynku na Old Trafford z kilkoma zmianami w wyjściowych składach. Od pierwszych minut mecz był bardzo wyrównany, a zarazem otwarty. Zarówno Czerwone Diabły, jak i Młoty walczyły o wygraną.
Nieznaczną przewagę w środku pola osiągnęli gospodarze, ale West Ham bardzo szybko próbował przedostawać się pod bramkę United. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem, ale wbrew temu, co sugerował wynik spotkanie mogła się podobać.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal byliśmy świadkami ciekawego widowiska. Po przerwie jednak znacznie większą skutecznością popisali się zawodnicy z Londynu, którzy w 54. minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Benrahma.
Po straconej bramce do zdecydowanych ataków ruszyli piłkarze Manchesteru United. Młoty przede wszystkim skupiły się na bronieniu dostępu do własnej bramki. W 72. minucie bramkę zdobył Casemiro, który na placu gry pojawił się na początku drugiej połowy. To trafienie zostało jednak anulowane po decyzji VAR ze względu na pozycję spaloną.
United dopięli swego pięć minut później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówkę niefortunnie do własnej bramki skierował Aguerd, który tym samym doprowadził do wyrównania.
Ostatnie minuty to już pełna dominacja podopiecznych Erika ten Haga, który robili wszystko, by nie dopuścić do dogrywki. Wielki napór United przyniósł zamierzony efekt w 90. minucie spotkania, gdy Garnacho popisał się znakomitym uderzeniem. W piątej minucie doliczonego czasu wynik ostatecznie ustalił Fred, który przypieczętował awans Czerwonych Diabłów.
Komentarze