- Manchester United w finale FA Cup zmierzy się Manchesterem City
- Przed meczem Bruno Fernandes został przepytany przez dziennikarzy “BBC Sports”
- Portugalczyk opowiedział o swojej współpracy z Erikiem Ten Hagiem
“Menadżer wezwał mnie do swojego biura 2-3 razy”
Już dziś o godzinie 16:00 piłkarze Manchesteru United zmierzą się w finale FA Cup z Manchesterem City. Przed meczem Bruno Fernandes udzielił krótkiej rozmowy dziennikarzom “BBC Sports”. Portugalczyk opowiedział tam o swojej współpracy z Erikiem Ten Hagiem.
– Jestem świadomy tego, że menadżer jest zadowolony z tego jak trenuje, jak gram, jak okazuje moje emocje oraz pasję do futbolu – mówił Fernandes.
– Doskonale wie, że mi zależy. To prawdopodobnie dlatego robię czasami rzeczy, których nie powinienem. Nigdy jednak nie zrobię niczego, aby nasz zespół wyglądał źle, czy czegoś, co postawi w złym świetle moich kolegów. Menadżer to wie i właśnie dlatego mnie chroni – przekazał piłkarz “Czerwonych Diabłów.
– To oznaka szacunku, że mnie chroni. Jednocześnie za kulisami stawia wymagania, bo jeśli kogoś chronisz, to liczysz na to, że ktoś się odwzajemni. Erik ten Hag ma więc swoje powody, aby mnie chronić. Menadżer wezwał mnie do swojego biura 2-3 razy i powiedział: „Słuchaj, musimy to i tamto zmienić. Myślę, że możesz to zrobić inaczej”. Odbyliśmy wiele rozmów w tym sezonie – dodał portugalski pomocnik.
Sprawdź także: Finalista Ligi Mistrzów skontaktował się z Albą. Będzie hit transferowy?
Komentarze