W pierwszej fazie rundy pucharowej z Euro 2020 pożegnały się, między innymi, reprezentacje Francji, Portugalii, Niemiec czy Holandii. Padło sporo zaskakujących rezultatów i ma to swoje odzwierciedlenie w naszej jedenastce 1/8 finału mistrzostw Europy.
- W 1/8 finału zaskoczyły niżej notowane kadry: Ukraina, Szwajcaria, Czechy czy Dania
- Część wielkich gwiazd również zaprezentowało się z dobrej strony, ale w naszej jedenastce pierwszej rundy fazy pucharowej znalazło się sporo bohaterów teoretycznie słabszych reprezentacji
Pogromcy gigantów
W tej rundzie wielu bramkarzy zaprezentowało się ze świetnej strony, ale nasz wybór padł na tego, który przepuścił trzy gole. Postawić się mistrzom świata? To wielkie osiągnięcie. Jeszcze większym jest zostać bohaterem całego kraju. Yann Sommer w ciągu 120 minut aż pięciokrotnie uchronił reprezentację Szwajcarii przed utratą gola, a w serii rzutów karnych obronił decydującą jedenastkę Kyliana Mbappe i wprowadził Helwetów do ćwierćfinału kosztem mistrzów świata.
Defensywa rodem z angielskich boisk
Na lewej stronie defensywy znalazło się miejsce dla gracza, który w reprezentacji gra nieco wyżej. Ołeksandr Zinczenko często jednak wraca do typowej dla siebie roli na boku obrony, wspierając kolegów. Do bycia jednym z głównych elementów drużynowego triumfu w meczu na styku dorzucił solidne konkrety: bramkę otwierającą spotkanie, a także asystę ochraniającą Ukraińców przed serią rzutów karnych. Zawodnik spotkania i z pewnością jedno z większych objawień turnieju. Pep Guardiola promienieje z dumy.
Holandia przeszła przez fazę grupową jak burza. Bez problemów kreowała sobie okazje i z łatwością je wykorzystywała. Tym bardziej docenić należy zatem popis reprezentacji Czech, która przez 90 minut nie pozwoliła Oranje nawet oddać strzału na swoją bramkę. Wielka w tym zasługa Tomasa Kalasa, który poza wyłączeniem z gry Memphisa Depaya wygrał kluczowy pojedynek powietrzny z Georginio Wijnaldumem i zanotował asystę przy otwierającym golu. Popis staroszkolnej gry stopera na wagę sensacyjnego awansu do ćwierćfinału.
Jego partner na środku defensywy jest już znacznie bardziej znany. Anglicy fantastycznie zneutralizowali Niemców. Przepuścili Die Mannschaft jedynie raz, gdy Thomas Mueller stanął przed sytuacją sam na sam, ale szczęśliwie dla Synów Albionu skiksował. Poza tym, gracze Southgate’a idealnie przesuwali się i wybijali rywalom chęci do gry z głowy. Defensywą dowodził Harry Maguire. Stoper Manchesteru United nie tylko wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu i zanotował kluczowy blok, ale oddał dwa strzały i regularnie – oraz celnie! – zagrywał do kolegów z przodu. Jeśli selekcjoner Anglików chce wygrać turniej defensywą, to potrzebuje zdrowego Maguire’a.
Swoją szansę wykorzystał Cesar Azpilicueta. Obrońca Chelsea jechał na Euro jako opcja rezerwowa dla Marcosa Llorente, ale od starcia ze Słowacją wskoczył do wyjściowego składu i nie wygląda na to, by go opuścił. Świetny w defensywie – mimo trzech utraconych przez Hiszpanów goli – i decydujący w ataku. To jego trafienie przywróciło Hiszpanom prowadzenie, pozwalając się w pełni otrząsnąć po kuriozalnym samobóju z pierwszej połowy. Azpilicueta nie miał szczęścia do gry w kadrze – zawsze na jego miejsce trafiał się ktoś lepszy bądź preferowany przez obecnego trenera. Teraz, jednak, ma szansę, by fenomenalną formę klubową odzwierciedlić na kanwie reprezentacyjnej.
Generałowie armii
A propos samobójów. Można zanotować jeden z najdziwniejszych tego typu trafień i mimo tego zanotować fantastyczny występ? Jak się okazuje – oczywiście. Pedri popełnił wielki błąd, zagrywając podanie do golkipera w światło własnej bramki, co zaowocowało samobójem. Wielu zawodników mogłoby się po czymś takim podłamać – zwłaszcza, że mówimy o graczu, który w tym właśnie meczu pobił rekord i stał się najmłodszym uczestnikiem spotkania w fazie pucharowej mistrzostw Europy. Pedri był spokojną wyspą na chaotycznym morzu, jakim było starcie Chorwacji z Hiszpanią. Dowodził drugą linią, rozegrał pełne 120 minut i brał udział w każdej akcji ofensywnej. Niezwykłe połączenie ogromnego talentu i odporności psychicznej.
W jedenastce kolejki nie mogło też zabraknąć miejsca dla jednego z największych przegranych. To, co zaprezentował Paul Pogba w starciu ze Szwajcarią zakrawało o występ idealny. Pomocnik Manchesteru United dwoił się i troił, odbierał piłkę i ją przechwytywał, w każdej możliwej sytuacji starał się też napędzać akcję. Wreszcie zdobył jedną z najpiękniejszych bramek turnieju. Jak się okazało, fantastyczna postawa Pogby nie wystarczyła Les Bleus do awansu, ale gdy 28-latek czuje się dobrze na boisku i, mówiąc kolokwialnie, “ma ochotę do gry”, to zdecydowanie jeden z najlepszych pomocników na świecie.
W tym samym spotkaniu popis w drugiej linii dał też Granit Xhaka. Gracz Arsenalu ma za sobą niezwykle trudny sezon, ale – podobnie jak Pogba – w koszulce reprezentacyjnej zmienia się w lidera pełną gębą. Regularnie toczył pojedynki z Francuzami i zaliczył asystę przy golu dającym dogrywkę. Warto dodać, że nawet przy takim popisie Pogby został uznany zawodnikiem spotkania. I nie można powiedzieć, by była to nagroda niezasłużona.
Sterling i Morata uciszyli hejterów
To, że Gareth Southgate niechętnie rotuje składem, jest faktem powszechnie znanym. Że stawia na solidność nad efektowność – również. A mimo tego to Raheem Sterling, gracz na wskroś ofensywny, był głównie obarczany odpowiedzialnością przez kibiców za miałką grę Synów Albionu. Fakty pozostają jednak takie, że pierwsze trzy gole Anglików na Euro 2020 były autorstwa Sterlinga. Nie inaczej było w starciu z Niemcami; to właśnie skrzydłowy otworzył wynik. I to w jakim stylu! Przeanalizujcie, jak inteligentnie zgubił całą defensywę rywali przy akcji bramkowej. Gracz nie tylko bezcenny, ale i niesłusznie krytykowany, odkąd stał się fundamentalną częścią kadry narodowej.
Podobnie ma się sytuacja z Alvaro Moratą. Napastnik przyznał, że po pudle w meczu z Polską on i jego rodzina dostawali groźby i obelżywe wiadomości. Bo z napastnikiem Juventusu można mieć spory problem. Z jednej strony ma na koncie już dwa gole na Euro 2020, z drugiej – zmarnował już rzut karny, a także wspomnianą dobitkę jedenastki przeciwko Polsce. I kilka innych dogodnych okazji. Luis Enrique chwali jednak pracę 28-latka i trzeba przyznać, że w starciu z Chorwacją prezentował się fantastycznie. Niby do statystyk dołożył “zaledwie” jednego gola, ale jego wkład na grę drużyny był równie istotny, co Pedriego.
Na środku ataku naszej jedenastki kolejki musiało też znaleźć się miejsce dla Kaspera Dolberga. Pierwszy gol Duńczyka przeciwko Walii to wykorzystanie prezentu, drugie to zaś popis “wykończeniówki”. Krótko mówiąc – podręcznikowy występ środkowego napastnika reprezentacji, w której skuteczność jest niezwykle istotna.
Najlepsza jedenastka 1/8 finału Euro 2020: Sommer – Zinczenko, Kalas, Magiure, Azpilicueta – Pogba, Xhaka, Pedri – Sterling, Morata, Dolberg
Komentarze