Najwięcej mówiło się o sędziach
Po tym meczu jeszcze długo najwięcej mówiło się nie o bramkach, a o decyzjach sędziowskich. W ćwierćfinale Pucharu Polski Jagiellonia przegrała na wyjeździe z Legią, ale białostocczanie mieli ogromne pretensje do sędziów. Między innymi o dwa rzuty karne, które ich zdaniem należały się drużynie. Spotkanie prowadził sędzia Piotr Lasyk, a za VAR odpowiedzialny był Szymon Marciniak.
Spornych wydarzeń w tym meczu było jednak więcej. Dlatego klub z Białegostoku zwrócił się do Kolegium Sędziów o interpretację boiskowych wydarzeń i ocenę decyzji sędziowskich. W odpowiedzi Jagiellonia otrzymała pismo sygnowane przez szefa arbitrów, Tomasza Mikulskiego. A zatem po kolei.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Pierwsza sporna sytuacja. Cytat z pisma do Jagiellonii. “57. minuta. potencjalne zagranie piłki ręką przez zawodnika Legii w polu karnym. Bezspornym jest, że jeżeli doszło do kontaktu piłki z ręką ze względu na jej nienaturalne ułożenie to należałoby to zakwalifikować jako rzut karny. Przedstawiony materiał dowodowy, podobnie jak materiał wykorzystany przez sędziów VAR, wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że kontakt zaistniał, ale nie daje stuprocentowej pewności. Podobnie ocenił to sędzia VAR, który starannie sprawdzał wszystkie dostępne mu ujęcia i nie znalazł dowodu na kontakt piłki z ręką i z tego powodu nie zarekomendował sędziemu ponownej analizy zdarzenia przy monitorze (OFR)”.
Druga sporna sytuacja “74. minuta. starcie napastnika Jagiellonii z obrońcą Legii, który podstawia nogę umieszczając ją w torze biegu napastnika. Jednocześnie zachowanie napastnika, sposób poruszania się i ułożenie jego nóg wskazują (lub mogą być tak interpretowane) na próbę wykorzystania tego kontaktu i “wywalczenie” rzutu karnego. Sędzia ocenił zdarzenie jako przewinienie obrońcy i podyktował rzut karny. W ocenie sędziego VAR kluczowym było zachowanie napastnika (wykorzystanie kontaktu w celu uzyskania rzutu karnego) i z tego powodu zarekomendował sędziemu ponowną analizę zdarzenia przy monitorze pod kątem odwołania rzutu karnego. W tej niejednoznacznej sytuacji należało utrzymać decyzję sędziego z boiska: rzut karny. Należy podkreslić jednak, że nie nastąpiło naruszenie protokołu VAR”.
Trzecia sporna sytuacja: “90+4 minuta. pole karne Jagiellonii. Piłka zostaje zagrana udem przez obrońcę Jagiellonii, znacząco zmienia kierunek lotu, a następnie trafiła go w odchyloną rękę. W takim przypadku nie ma mowy o nieprzepisowym kontakcie piłki z reką. Decyzja grać dalej jest decyzją prawidłową.”
Czwarta sporna sytuacja: “90+8 minuta: przewinienie na zawodniku Jagiellonii. Następnie po wielu zagraniach piłki (w tym dwóch kontrolowanych przez zawodników Jagiellonii) Legia zdobywa bramkę. Bramkę należy uznać za prawidłową. Przewinienie miało miejsce przed rozpoczęciem tzw. fazy budowania ataku (APP). W takiej sytuacji sędziowie VAR nie mogli interweniować.”
Jak więc widać, delikatnie mówiąc kontrowersji całkowicie wyjaśnić się nie udało.
Komentarze