Otrzymanie Złotej Piłki (Ballon d’Or) w corocznym plebiscycie France Football to niespełnione marzenie wielu wybitnych piłkarzy. W rankingu Goal.pl przyjrzeliśmy się tym, którzy przed laty swoją doskonałą postawą na boisku otarli się o tę nagrodę. Wielu ekspertów uważa, że przegrywali rywalizację niezasłużenie.
- Jest wielu wybitnych piłkarzy, którzy nigdy nie dostąpili zaszczytu zdobycia Złotej Piłki.
- Na liście wyróżnić można wielu graczy, od bramkarzy po wszechstronnych pomocników i snajperów.
- Co ciekawe, jednego z piłkarzy, którzy nigdy nie zdobyli Złotej Piłki, po latach przeprosiła za to redakcja France Football.
Tylko dla graczy z Europy
Warto pamiętać o tym, że w pierwszych dekadach plebiscyt France Football dostępny był tylko dla zawodników grających w Europie (1956). Dopiero w 2007 roku reguły zmodyfikowano na tyle, że odtąd każdy piłkarz z każdego klubu świata mógł być brany pod uwagę przy głosowaniu.
Po zmianie przepisów przyznano po jednej honorowej Złotej Piłce dwóm piłkarzom: Diego Maradonie w 1995 oraz Pele w 2013 roku. W 2016 dokonano wirtualnego przeliczenia historycznych dokonań piłkarzy i stwierdzono, że w 12 przypadkach Złota Piłka powinna zostać przyznana innemu graczowi. Uznano, że siedem nagród powinien otrzymać Pele (1958, 1959, 1960, 1961, 1963, 1964, 1970), dwie Maradona (1986, 1990), a po jednej Garrincha (1962), Mario Kempes (1978) i Romario (1994).
My w swoim rankingu przytoczyliśmy nazwiska kolejnych dziesięciu graczy, którzy choć grali w Europie, nigdy największego indywidualnego zaszczytu, jaki może spotkać piłkarza, nie doświadczyli. Mamy przy tym nadzieję, że za kilka lat w aktualizacji tego zestawienia nie będziemy musieli podawać nazwiska Roberta Lewandowskiego, który ma szansę zdobyć Złotą Piłkę za 2021 rok.
10. Dennis Bergkamp
Trzeci w 1992 i i drugi w 1993 roku. Dennis Bergkamp kilkakrotnie ocierał się o Złotą Piłkę. Wielu ekspertów było przekonanych o tym, że zdobędzie tę nagrodę sezon później. W 1994 roku Holandia dotarła jednak tylko do ćwierćfinału amerykańskiego mundialu, co ostatecznie zamknęło liderowi Oranje szanse na indywidualną nagrodę.
Piękna indywidualna kariera tego napastnika była kontynuowana później w Arsenalu. Choć błyszczał w Premier League, nigdy więcej nie zbliżył się nawet do zdobycia Złotej Piłki. Na pocieszenie wygrywał jednak trzykrotnie angielską ligę z Kanonierami.
9. Eric Cantona
Najbliżej triumfu w tym plebiscycie był w 1994 roku, kiedy uplasował się tuż za plecami Roberto Baggio i Dennisa Bergkampa. Wybitny gracz Manchesteru United zapoczątkował dominację Czerwonych Diabłów w nowo powstałej Premier League. Łącznie w ciągu pięciu lat rozegrał tam 143 mecze i brylował w drugiej linii.
Eric Cantona może mówić o sporym pechu, bo podstawowym reprezentantem swojego kraju był do 1995 roku. Tymczasem trzy lata później Les Bleus sięgnęli po mistrzostwo świata. Następnie wygrali też Euro 2020. Wówczas Francuzi mieli już innych, młodszych bohaterów.
8. Thierry Henry
O jednym z nich właśnie mowa. Thierry Henry był drugi w rankingu France Football w 2003 i trzeci w 2006 roku. Wszyscy pamiętamy go doskonale z występów z reprezentacji Francji i Arsenalu. W barwach Kanonierów sięgał dwukrotnie po mistrzostwo Anglii, zdobywając w 254 meczach 174 gole. Później z powodzeniem spisywał się też w Barcelonie.
W 2003 roku uplasował się w rankingu Złotej Piłki tuż za plecami Pavla Nedveda. Dwa lata później więcej głosów niż Henry zdobyli tylko dwaj gracze – Fabio Cannavaro i Gianluigi Buffon.
7. Kenny Dalglish
Szkot był drugi w zestawieniu z 1983 roku, gdy na świecie dominować zaczynał Michel Platini. Począwszy od tamtego sezonu Francuz zdobywał tę nagrodę trzy razy z rzędu. Wybitny piłkarz Liverpoolu uplasował się za plecami Platiniego i nigdy więcej nie zbliżył się nawet do zdobycia tej indywidualnej nagrody.
Wielu brytyjskich ekspertów uważa, że Dalglish zasłużył na triumf w plebiscycie France Football, ale w przeciwieństwie do Platiniego nie był Francuzem. Łącznie Szkot zdobywał trzykrotnie Puchar Europy. Wygrał też sześć mistrzostw Anglii z Liverpoolem.
6. Gianluigi Buffon
Tylko jeden bramkarz w historii, Lew Jaszyn, sięgnął po Złotą Piłkę. Widzimy jednak przynajmniej trzech golkiperów, którzy mogli śmiało marzyć o tej nagrodzie. Pierwszym jest Olivier Kahn, drugim Iker Casillas, a trzecim Gianlugi Buffon. Włoch otarł się o ten zaszczyt w 2006 roku po wygraniu przez Italię mundialu. Ostatecznie zajął w głosowaniu drugą pozycję, a trofeum trafiło w ręce jego kolegi z zespołu, Fabio Cannavaro.
5. Xavi
W latach 2008-2010 trzykrotnie zajmował miejsce na najniższym stopniu podium w plebiscycie France Football. W Barcelonie znajdował się w cieniu Lionela Messiego, a czasem też Andresa Iniesty. Nie ulega wątpliwości, że gdyby grał dekadę wcześniej, z pewnością miałby na koncie przynajmniej jedną Złotą Piłkę.
Z Barceloną wygrał osiem tytułów La Liga i cztery Ligi Mistrzów. Jest jednym z nielicznych graczy, którzy w czasie swojej kariery zanotowali ponad tysiąc oficjalnych występów.
4. Raul
Drugi najlepszy strzelec w historii Realu Madryt. W czasie kariery dla tego klubu zdobył 323 gole. O krok od wygrania Złotej Piłki był w 2001 roku. Wówczas uważano go za faworyta plebiscytu. Ostatecznie przyznano mu 140 głosów. Nieco więcej (176) miał na koncie Michael Owen z Liverpoolu. Hiszpan nigdy więcej nie znalazł się w czołowej trójce France Football.
3. Ferenc Puskas
FIFA przyznaje corocznie nagrodę dla strzelca najładniejszej bramki, tytułując ją imieniem Ferenca Puskasa. Ten wybitny węgierski zawodnik nigdy w czasie swojej kariery nie zdobył jednak Złotej Piłki. Najbliżej tego osiągnięcia był w 1960 roku, gdy uplasował się tuż za plecami Luisa Suareza z Barcelony.
2. Paolo Maldini
Trzeci w plebiscycie France Football w 1994 roku i drugi w głosowaniu na piłkarza FIFA sezon później. Nie ulega wątpliwości, że Paolo Maldini był jednym z najwybitniejszych defensorów w historii piłki nożnej.
Włoch wygrywał siedem tytułów mistrza Serie A i aż pięciokrotnie triumfował w Lidze Mistrzów. Wielu ekspertów uważa, że choćby za całokształt tak wybitnej kariery zasłużył na choć jedną Złotą Piłkę.
1. Andres Iniesta
Gdy zdobywał zwycięskiego gola na mundialu w 2010 roku wielu dziennikarzy było przekonanych, że to on sięgnie po nagrodę najlepszego piłkarza globu. I być może – nie tylko w tamtym sezonie – na nią po prostu zasłużył. Ponownie trafiła jednak ona w ręce kolegi z zespołu, czyli Lionela Messiego.
Dwa lata później Iniesta znów był na podium Złotej Piłki, ale wówczas wyprzedzili go zarówno Argentyńczyk, jak i Cristiano Ronaldo. Co ciekawe w 2018 roku redakcja magazynu France Football przeprosiła – w artykule napisanym przez redaktora naczelnego Pascala Ferre’a – pomocnika Barcelony za to, że nigdy nie został uhonorowany Złotą Piłką. – Spośród wszystkich absencji na liście triumfatorów, jego (Iniesty – przyp.) jest szczególnie bolesna – przyznał szef redakcji France Football.
Czytaj także: Był najdroższym nastolatkiem świata. Co się z nim stało?
Komentarze