- Zinedine Zidane po raz ostatni na ławce trenerskiej zasiadał w 2021 roku
- Łączy się go regularnie z pracą w różnych czołowych europejskich klubach
- Francuz przekonuje, że nie podejmie się trenowania klubu, gdzie miałby barierę językową
Ścisłe kryteria wyboru
Zinedine Zidane ma za sobą dwie niezwykle udane kadencje w Realu Madryt, podczas których zdobył łącznie trzy Ligi Mistrzów, dwa mistrzostwa Hiszpanii i dwa Superpuchary Hiszpanii. Wygrywał także w Klubowych Mistrzostwach Świata i Superpucharze Europy.
Od czerwca 2021 roku pozostaje jednak bez pracy w tym zawodzie. Choć regularnie łączy się go z wielkimi markami, jak Paris Saint-Germain czy Manchester United, on sam nie podejmuje się kolejnego wyzwania. Zidane nie wyklucza, że w niedalekiej przyszłości wróci na ławkę trenerską, natomiast jego wybór nie może być przypadkowy. O czynnikach wykluczających opowiedział w rozmowie z “L’Equipe”.
– Kiedy byłem piłkarzem, mogłem wybrać praktycznie każdy klub. Jako trener, nie ma 50 klubów, do których mogę pójść. Są dwie albo trzy możliwości. Jeśli wrócę do trenowania, chcę wygrać. Mówię to z całą skromnością. Dlatego nie mogę iść gdziekolwiek. Także z innych przyczyn. Na przykład język. Pewna warunki utrudniają różne sprawy.
– Kiedy ludzie mnie pytają, czy nie chcę pójść do Manchesteru, mówię, że rozumiem angielski, ale nie mam go w pełni opanowanego. Wiem, że są trenerzy, którzy idą do jakiegoś klubu nie znając języka, ale ja pracuję inaczej. Aby wygrać, wiele elementów wchodzi w grę. Wiem, czego potrzebuję, aby wygrać – wyznał francuski szkoleniowiec.
Komentarze