Everton od dłuższego czasu znajduje się na ustach większości angielskich mediów. Jednak The Toffees z pewnością nie są zachwyceni nadmiernym zainteresowaniem świata piłki, ponieważ wynika ono z problemów, jakie w tym sezonie dotykając ekipę z Merseyside. Na temat sytuacji klubu z Goodison Park wypowiedział się Alan Stubbs, jego były zawodnik.
- Everton obecnie zajmuje przedostatnią lokatę w Premier League
- The Toffees będą musieli walczyć o utrzymanie w elicie
- O sytuacji byłego klubu wypowiedział się Alan Stubbs
“Drużyny Dyche’a trudno pokonać”
Alan Stubbs w rozmowie ze Sky Sports odniósł się przede wszystkim do pogłosek, które z posadą w niebieskiej części Merseyside łączą Seana Dyche’a. Były trener Burnley ma uchronić Everton przed spadkiem. – Mam nadzieję, że Sean naprawdę będzie w stanie przemówić do tych graczy, ponieważ niektórzy z nich potrzebują “kopa w tyłek”. Muszą wrócić do gry na poziomie, który niektórzy z nich zdołali wcześniej zaprezentować – zaczął były piłkarz, który w barwach The Toffees zaliczył prawie 200 spotkań.
– Gra się przeciwko nam zbyt łatwo i tracimy zbyt wiele bramek. Natomiast o drużynach Dyche’a przede wszystkim można powiedzieć, że trudno je pokonać. Wykonał naprawdę dobrą robotę w Burnley i dopiero pod koniec zaczęło się to zmieniać na niekorzyść The Clarets. Musi wnieść nową tożsamość do naszego zespołu – dodał Stubbs.
“Ci piłkarze nie zdołają utrzymać Evertonu w Premier League”
– Everton potrzebuje prostej gry. Piłkarzy nie można przeciążać i przekazywać im zbyt wielu wiadomości taktycznych. Tu chodzi przede wszystkim o podstawy. Na tym trzeba budować. Przy wyniku 0-0 potrafili przegrać ze swoimi słabościami, ale z nowym trenerem będą walczyć do samego końca – twierdzi legenda The Toffees.
Alan Stubbs zakończył swoją wypowiedź w wyjątkowo pesymistyczny sposób: – „Ta grupa zawodników nie jest wystarczająco dobra, aby utrzymać Everton w Premier League, więc będą potrzebować wzmocnień”.
Komentarze