Zmagania w ramach 6. kolejki Premier League zakończył mecz pomiędzy Brighhton i West Bromwich Albion. W rywalizacji na Amex Stadium obie ekipy strzeliły gole, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1 (1:0).
W premierowej odsłonie wyższą jakość piłkarską prezentowali zawodnicy Brighton. Gospodarze byli aktywniejsi pod bramką przeciwnika. Z kolei The Baggies czekali na odpowiedni moment, szukając swoich szans w kontratakach oraz stałych fragmentach gry. Po upływie kwadransa obaj bramkarze wykazali się znakomitym refleksem. Na nieszczęście byłego pracodawcy Kamila Grosickiego kilka minut przed przerwą Jake Livermore skierował futbolówkę do własnej bramki. W polu karnym WBA doszło do zamieszania, po którym jeden z obrońców gości próbował wybić piłkę z linii bramkowej. Niestety Livermore został trafiony przez swojego kolegę i bramkarz musiał schylić się do siatki.
Natomiast po przerwie zobaczyliśmy dominację West Bromu. Podopieczni Slavena Bilica przejęli inicjatywę w tym starciu, jednak przez dłuższy czas nie mogli doprowadzić do remisu. Bombardowanie bramki rywala przez długi czas nie mogło przynieść oczekiwanego rezultatu. Dopiero w 83. minucie Karlan Ahearne-Grant wpisał się na listę strzelców, tym samym zapewniając cenny punkt swojej ekipie. 22 – latek skorzystał na błędzie obrońców, dopadł futbolówkę na jedenastym metrze i pewnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik na 1:1.
Komentarze