- W przyszłym sezonie w Pucharze Anglii dojdzie do testów niebieskich kartek
- Pokazanie jej zawodnikowi skutkuje wykluczeniem go z gry na dziesięć minut
- Sceptycznie o tym pomyśle wypowiada się Ange Postecoglou
Niebieskie kartki zniszczą Premier League?
Sędziowie karaliby niebieskimi kartkami zawodników, którzy przesadnie dyskutują lub dopuszczają się cynicznych fauli. W przyszłym sezonie ten system będzie testowany w rozgrywkach FA Cup, a docelowo może znaleźć się także w Premier League.
Przeciwnikiem takiego rozwiązania jest menedżer Tottenhamu, Ange Postecoglou. – Uważam, że to rozwiązanie po prostu zniszczy futbol. Drużyna grająca przez 10 minut w osłabieniu będzie grać na czas i defensywnie, w oczekiwaniu na swojego zawodnika. Wszystkie inne dyscypliny sportu idą w takim kierunku, by gra była szybsza i atrakcyjna. Nie rozumiem dlaczego my staramy się robić coś całkiem odwrotnego – powiedział opiekun Spurs.
Z Postecoglou zgadza się także menedżer Newcastle United, Eddie Howe. – Szczerze mówiąc, nie jestem wielkim fanem tego rozwiązania. Myślę, że po to są żółte kartki i nie ma sensu wprowadzać kolejnych. Obecny system działa dobrze, trzeba go tylko odpowiednio zastosować – zaznaczył Howe.
Czytaj także: Boniek skrytykował pomysł z niebieską kartką. “Biedni sędziowie”
Komentarze