- W niedzielę o 15:00 rozpoczęły się trzy mecze 17. kolejki Premier League
- Szansę gry otrzymało trzech polskich piłkarzy. Tylko jeden z nich spędził na murawie pełne 90 minut
- Jakub Moder nie pojawił się na murawie w spotkaniu Arsenal – Brighton
Arsenal – Brighton 2:0 (0:0)
W tej serii zmagań w Premier League Arsenal podejmował Brighton. Drużyna Mikela Artety przestępowała do tego starcia po ligowej przegranej z Aston Villą i remisie z PSV w LM. Kanonierzy oczywiście mierzyli w zwycięstwo w starciu z Mewami, co pozwoliłoby im wrócić na szczyt stawki, przynajmniej do meczu Liverpool – United.
Wynik pojedynku w 53. minucie otworzył Gabriel Jesus – Brazylijczyk wykorzystał “podanie” Jana Paula van Hecke, którzy przedłużył wrzutkę Bukayo Saki. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry gospodarze za sprawą akcji Nketiah – Havertz podwyższyli prowadzenie i utrzymali je do końca. W samej końcówce meczu Jakub Kiwior zmienił Ołeksandra Zinczenkę, natomiast Jakub Moder cały mecz spędził na ławce.
Brentford – Aston Villa 1:2 (1:0)
Wydawało się, że Aston Villa nie powinna mieć większych problemów w potyczce z Brentfordem, który musiał radzić sobie bez Bryana Mbeumo, ale to gospodarze w 45. minucie wyszli na prowadzenie. Strzelcem gola był Keane Lewis-Potter. W 71. minucie Ben Mee obejrzał czerwoną kartkę i londyńczycy musieli radzić sobie w dziesiątkę, co skrzętnie wykorzystali rywale. Siedem minut później do remisu doprowadził Alex Moreno, a w 85. minucie Ollie Watkins zapewnił gościom zwycięstwo. Już w siódmej minucie doliczonego czasu gry Boubacar Kamara “przedwcześnie” opuścił boisko, ale Pszczoły nie miały już okazji, by wykorzystać tę sytuację. Matty Cash spędził na murawie 65 minut i został zmieniony przez Leona Baileya.
West Ham – Wolverhampton 3:0 (2:0)
Hat-trick asyst Lucasa Paquety, dublet Mohameda Kudusa, gol Jarroda Bowena i czyste konto Łukasza Fabiańskiego – West Ham zaliczył właściwie bezbłędne spotkanie z Wolverhampton i pewnie pokonał Wilki 3:0. Wprawdzie w 58. minucie Pablo Sarabia umieścił piłkę w siatce polskiego golkipera, jednak to trafienie zostało anulowane przez VAR. Fabiański po raz czwarty z rzędu pojawił się w wyjściowym składzie Młotów, a po raz drugi z rzędu defensywa z nim między słupkami zagrała na zero z tyłu.
Komentarze