- Hitem 26. kolejki Premier League było starcie Liverpool – Manchester United
- The Reds wygrali z Czerwonymi Diabłami aż 7:0
- Co po meczu powiedział Erik ten Hag, trener gości?
Ten Hag pełny goryczy po blamażu
Manchester United wybrał się na Anfield w znakomitych nastrojach – Czerwone Diabły w poprzednią niedzielę sięgnęły po Puchar Ligi, natomiast w środę wygrały z West Hamem w 1/8 finału Pucharu Anglii.
Po pierwszej połowie, w której padła tylko jedna bramka, nic nie zapowiadało, że po zmianie stron Liverpool wrzuci szósty bieg i strzeli jeszcze… sześć goli, a Manchester wróci z niezwykle ciężkim bagażem, w którym znajdzie się aż siedem trafień autorstwa rywali.
Co po tak zaskakującym przebiegu starcia powiedział Erik ten Hag, opiekun gości?
– Można przegrać mecz, ale nie w ten sposób. Poza tym druga połowa była… nieprofesjonalna, to nie jest Manchester United. To nie powinno było się nigdy zdarzyć, musimy o tym porozmawiać. Nie chodziło o jednego czy dwóch graczy, to był cały zespół. Widziałem 11 piłkarzy, którzy po prosto stracili głowy. To nie był Manchester United.
– Zawiedliśmy fanów, to mnie najbardziej irytuje. Musimy się zresetować. Odbijaliśmy się już wiele razy. Odbijemy się także i teraz.
– To było dla mnie ogromne zaskoczenie, jak szybko oddaliśmy mecz po przerwie – podejmowaliśmy złe decyzje bez piłki i złe decyzje z piłką przy nodze.
– To ogromna różnica w stosunku do porażki z Brentfordem. Dzisiaj w pierwszej połowie, byliśmy lepszym zespołem i stworzyliśmy sobie lepsze okazje.
Komentarze