Ten Hag: jeżeli ktoś przekracza granicę, trzeba reagować zdecydowanie

W ostatnich dniach społeczność Manchesteru United żyła konfliktem Jadona Sancho z Erikiem ten Hagiem. Menedżer zabrał głos na temat swojego podopiecznego przed kolejnym meczem ligowym.

Erik ten Hag
Obserwuj nas w
fot. Imago/ANP Na zdjęciu: Erik ten Hag
  • Jadon Sancho pozostaje odsunięty od treningów z pierwszym zespołem
  • Erik ten Hag wrócił do tematu obecnej sytuacji angielskiego skrzydłowego
  • Menedżer mówi o zasadach, jakie pod jego wodzą zapanowały w Manchesterze United

“Chodzi o rygorystyczne zasady”

W trakcie przerwy reprezentacyjnej media sporo informowały o obecnej sytuacji Jadona Sancho, który pozostaje odsunięty od treningów z pierwszym zespołem Manchesteru United. To efekt wpisu angielskiego skrzydłowego w mediach społecznościowych, podważającego słowa i decyzje Erika ten Haga.

Menedżer zaznacza, że jego wybory nie są wynikiem jednego błędu, a całego procesu, który zakłóca stworzonym rygorystycznym zasadom.

– Wszystko zostało powiedziane. Tak jak mówiłem, skład jest mocny, dobra atmosfera, dobry nastrój przed sobotnim meczem. Piłkarze mają się dobrze. Czasami w trakcie sezonu musisz radzić sobie z przeciwnościami: zawodnicy doznają kontuzji, pojawiają się inne powody, nie są dostępni. To właśnie dlatego budujesz skład. Skład ma się bardzo dobrze, a piłkarze są zmotywowani, aby zanotować dobry występ.

– Chodzi o rygorystyczne zasady. Klub poprosił mnie o to, bo pod koniec ubiegłego sezonu nie było odpowiedniej kultury w klubie. Musiałem wyznaczyć standardy i to zrobiłem. Moim zadaniem jest kontrola tych standardów. Nigdy nie jest tak, że ktoś popełnia jeden błąd. To cały proces, zanim dojdziesz do konkluzji na temat rygorystycznych zasad. Jeśli ktoś ze sztabu szkoleniowego, jakiś piłkarz, przekracza granicę, to trzeba reagować zdecydowanie – mówi ten Hag.

Zobacz również: Juergen Klopp skonfrontował się z pytaniami o przyszłość Mohameda Salaha

Komentarze