Na poniedziałek zaplanowano starcie Manchesteru United z Liverpoolem w 3. kolejce Premier League. Istnieje jednak zagrożenie, że z powodu protestu kibiców Czerwonych Diabłów może się on nie odbyć. Na taką ewentualność gotowy jest Juergen Klopp.
- W ubiegłym sezonie mecz Manchesteru United z Liverpoolem z powodu zamieszek musiał zostać przełożony
- Takiego rozwiązania w tym sezonie nie wyobraża sobie Juergen Klopp
- Niemiec zdaje sobie sprawę z napiętego terminarza i oczekuje w przypadku problemów z rozegraniem meczu walkowera dla Liverpoolu
Kibice znów mogą doprowadzić do odwołania meczu
W związku z fatalnymi wynikami osiąganymi przez Manchester United, kibice zapowiedzieli masowy protest i bojkot poniedziałkowego spotkania z Liverpoolem. Atmosfera związana z funkcjonowaniem klubu jest bardzo gęsta, a fani domagają się sprzedaży udziałów przez rodzinę Glazerów. To właśnie właścicieli obwiniają o kryzys sportowy Czerwonych Diabłów.
Juergen Klopp bierze pod uwagę nawet ewentualność walkowera dla The Reds, gdyby spotkania nie udało się rozegrać. W ubiegłym sezonie mecz został przełożony po tym, jak agresywni fani Manchesteru United starli się z policją. Tego uniknąć wolałby szkoleniowiec Liverpoolu.
– Mam nadzieję, że spotkanie się odbędzie. Jeśli jednak nie, to powinniśmy dostać walkower – stwierdził Niemiec sugerując, że przekładanie meczu nie jest w jego oczach odpowiednim rozwiązaniem.
– Jeżeli kibice Manchesteru United sprawią, że nie będzie można grać, to nie będzie to nasza wina. Nie możemy tak po prostu przenieść meczu i wcisnąć go gdzieś w bardzo pracowitym okresie sezonu – dodał.
W przeszłości Klopp wielokrotnie narzekał na trudny i napięty terminarz. W tym sezonie jest on dla Liverpoolu jeszcze bardziej wymagający. Z powodu wyjątkowego terminu rozgrywania Mistrzostw Świata w Katarze, jeszcze przed końcem listopada Liverpool musi rozegrać 25 spotkań.
U nas również: Mohamed Salah z apelem. “Jest za wcześnie żeby przekreślać nasze szanse”
Komentarze