Świetne wieści dla Tuchela. Filar Chelsea z nową umową

Marcos Alonso i Thiago Silva
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Marcos Alonso i Thiago Silva

Thiago Silva zostaje na dłużej w Chelsea. Brazylijczyk związał się z londyńskim klubem umową do 30 czerwca 2023 roku.

  • Kibice Chelsea otrzymali świetną wiadomość od klubu
  • Barwy londyńskiej drużyny wciąż reprezentował będzie Thiago Silva
  • Brazylijczyk związał się z aktualnym triumfatorem Ligi Mistrzów kontraktem do 30 czerwca 2023 roku

Chelsea zatrzymuje ważne ogniwo

Latem 2020 roku Thiago Silva zakończył swoją ośmioletnią przygodę w Paris Saint-Germain. Brazylijczyk postanowił, że wciąż chce grać na najwyższym poziomie, więc dołączył do Chelsea. 37-latek stał się ważnym punktem drużyny, z którą wygrał Ligę Mistrzów.

W bieżącym sezonie Silva wciąż prezentuje wysoki poziom, dzięki czemu utrzymuje miejsce w podstawowym składzie The Blues. W poniedziałek okazało się, że Brazylijczyk swoje umiejętności będzie prezentował także w kolejnych latach, gdyż przedłużył umowę z Chelsea do 30 czerwca 2023 roku. To świetna wiadomość dla Thomasa Tuchela. Wygasających wkrótce umów nie przedłużyli bowiem: Antonio Rudiger, Cesar Azpilicueta oraz Andreas Christensen.

Być tutaj w Chelsea to prawdziwa przyjemność. Nigdy nie sądziłem, że będę grał przez trzy lata w tym wspaniałym klubie, więc jestem bardzo szczęśliwy mogąc zostać na kolejny sezon. Chciałbym również podziękować mojej rodzinie, klubowi, Marinie i panu Abramowiczowi za tę możliwość. Nadal będę dawać z siebie wszystko dla tego klubu i kibiców, którzy zawsze byli przy mnie, odkąd przyjechałem – powiedział Thiago Silva po podpisaniu nowego kontraktu.

Doświadczenie, przywództwo i występy Thiago Silvy były i pozostają bardzo ważne dla tego zespołu, dlatego cieszymy się, że możemy przedłużyć jego kontrakt o kolejny rok. Z niecierpliwością czekamy na jego dalszy wpływ – tak nową umowę dla doświadczonego Brazylijczyka skomentowała Marina Granovskaia, dyrektor Chelsea.

Czytaj także: Lukaku popadał w konflikty już wcześniej. Everton, Man Utd i Inter miały go dość

Komentarze