- Tottenham w kilka minut zaprzepaścił szansę na bycie liderem Premier League
- Sposób na pokonanie londyńczyków znalazło Wolverhampton
- Gospodarze po emocjonującej końcówce zwyciężyli 2:1
Tottenham nie oszukał przeznaczenia
Tottenham w ostatnich dniach stracił fotel lidera tabeli Premier League na rzecz Manchesteru City. Londyńczycy mogli go odzyskać pokonując na wyjeździe Wolverhampton. W drużynie przyjezdnych niedostępny byli jednak: Maddison, Udogie, Perisic, Richarlison, van de Ven, czy Romero.
Pierwsze trafienie na Molineux Stadium padło już w trzeciej minucie, gdy Johnson minął w polu karnym bramkarza i dał Tottenhamowi prowadzenie 1:0. Londyńczycy nie byli zbyt aktywni w ofensywie. Tymczasem Wolverhampton konsekwentnie oddawało strzały i starało się o remis.
W doliczonym czasie gry losy meczu obróciły się o 180 stopni. Najpierw Sarabia opanował świetnie piłkę w szesnastce, a potem przymierzył w lewy róg bramki. Kilka minut później Wolverhampton zapewniło sobie zwycięstwo 2:1 po akcji prawą stroną boiska i golu Leminy. Tottenham pozostał na pozycji wicelidera tabeli Premier League.
Dramat Tottenhamu w 97. minucie meczu Premier League! Dwa gole w doliczonym czasie
Komentarze