Manchester United uległ Manchester City 0:2, ale wynik spotkania absolutnie oddaje przewagi mistrzów Anglii. Mimo kolejnej porażki Czerwonych Diabłów w starciu z rywalem z czołówki, Ole Gunnar Solskjaer nie obawia się o swoją przyszłość.
- Manchester United przegrał z Manchester City 0:2
- W mediach znów ruszyła lawina spekulacji dotyczących zwolnienia Ole Gunnara Solskjaera
- Mimo to Norweg przyznał, że nie obawia się o swoją przyszłość
Manchester United blisko kolejnej klęski
Manchester United znów zawiódł na całej linii w rywalizacji z rywalem z TOP4 Premier League. Dwa tygodnie temu poległ na Old Trafford z Liverpool FC 0:5, w sobotę zaś przegrał w derbach z Manchester City 0:2. Wynik absolutnie nie oddaje przewagi, jaką mieli mistrzowie Anglii. Czerwone Diabły od kompromitacji uchronił bowiem świetnie dysponowany David de Gea.
Po porażce, znów pojawiły się spekulacje dotyczące zwolnienia Ole Gunnara Solskjaera. Norweg miał chwilę spokoju po efektownej wygranej z Tottenham Hotspur (3:0), a także szczęśliwym remisie z Atalantą (2:2). Po starciu z The Citizens, Solskjaer nie sprawiał jednak wrażenie zdenerwowanego swoją przyszłością na ławce MU.
Spokój Solskjaera
– Musimy wrócić do tego, co prezentowaliśmy w końcówce poprzedniego sezonu i początku obecnego. Wiem, że mam graczy, którzy mogą to uczynić – stwierdził przed kamerami Sky Sports.
– Byliśmy już wielokrotnie w takiej sytuacji, ostatni raz po meczu z Liverpool FC i muszę powiedzieć, że to nigdy nie jest łatwy moment. Musimy grać bardziej ofensywnie, nie mogę powiedzieć, że taki Manchester United mi się podoba. O swoją przyszłość się nie martwię. Mamy dobre relacje z władzami klubu i zawsze jesteśmy wobec siebie szczerzy – zapewnił.
Przeczytaj również: Gundogan: mogliśmy wygrać wyżej
Komentarze