Piłkarze Evertonu pokonali na wyjeździe Sheffield United 1:0. Gospodarze pozostali na ósmym miejscu i zmniejszyli swoje szanse na grę w europejskich pucharach. W Premier League pozostaje Brighton, które po remisie 0:0 z Newcastle jest pewne utrzymania.
Sheffield United – Everton FC
Piłkarze Sheffield United są rewelacją tego sezonu Premier League. Przed dzisiejszym meczem mieli cztery punkty straty do szóstego miejsca, które daje możliwość występu w europejskich pucharach. Aby przybliżyć się do występów na arenie międzynarodowej potrzebowali wygranej z Evertonem, który nie wygrał od czterech spotkań.
Pierwsza połowa meczu na Bramall Lane nie była emocjonującym widowiskiem. Gra obu zespołów była szarpana, brakowało również płynności i kreatywności w budowaniu akcji ofensywnych. Dopiero pod koniec pierwszej połowy Everton mógł objąć prowadzenie, jednak Calvert-Lewin uderzył w słupek.
Zdecydowanie lepiej rozpoczęła się druga część spotkania, ponieważ tuż po wznowieniu gry goście zdobyli bramkę po stałym fragmencie gry. Z rzutu wolnego dalekie i precyzyjnie zagrał Sigurðsson, piłka trafiła do Richarlisona, który wygrał pojedynek z obrońcą i uderzeniem głową pokonał Hendersona. Po tym golu wydawało się, że zawodnicy gospodarzy będą chcieli szybko odrobić straty, w końcu to oni bardziej potrzebowali wygranej. Tak się jednak nie stało, Sheffield co prawda próbowało zagrozić bramce strzeżonej przez Pickforda, ale nie oddali nawet strzału celnego. Everton również nie forsował tempa i czekał, aż sędzia zakończy ten mecz. Rezultat nie zmienił się już i ,,The Toffees’’ zasłużenie triumfowali.
Na zakończenie tych rozgrywek Sheffield zagra w meczu wyjazdowym z Southampton. Z kolei Everton podejmie na Goodison Park grające o utrzymanie Bournemouth.
Brighton and Howe Albion – Newcastle United
W drugim spotkaniu rozgrywanym w poniedziałek o 19:00 Brighton podejmowało na Amex Stadium Newcastle. Gospodarze mieli sześć punktów przewagi nad strefą spadkową i do zapewnienia sobie utrzymania w Premier League potrzebowali minimum remisu ze ,,Srokami’’.
W grze gospodarzy od pierwszych minut widać było dużą determinację, aby szybko zdobyć gola i uniknąć niepotrzebnego stresu w ostatniej kolejce. ,,Mewy’’ utrzymywały się dłużej przy piłce, zdecydowanie dominując w tym aspekcie rywali. Taktyka ta nie dała jednak rezultatu w postaci zdobytej bramki. Najlepszą sytuację na pokonanie Dúbravki miał Trossard, ale jego strzał obronił bramkarz. Na tablicy wyników widniał rezultat 0:0.
W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się. Można nawet stwierdzić, że było to gorsze 45 minut w wykonaniu obu zespołów. Piłkarze wraz z upływem czasu byli bardziej zmęczeni i nie angażowali się już tak mocno. Rezultat ten dawał przecież Brighton utrzymanie. Po stronie gospodarzy najlepszą okazję na gola miał Webster, ale jego uderzenie zatrzymał Dúbravka. Dla gości mógł trafić Almiron, ale i on się pomylił. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W ostatniej kolejce Brighton zagra na wyjeździe z Burnley. Natomiast Newcastle zmierzy się u siebie z Liverpoolem.
Komentarze