Arturowi Borucowi nie udało się zatrzymać Manchesteru City. Sobotnie spotkanie 29. kolejki zakończyło się skromną wygraną 1:0 Obywateli.
Manchester City przystępował do sobotniego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Wygrana pozwoliłaby mu awansować na pierwsze miejsce w tabeli. Bournemouth, które ostatnich występów nie mogło zaliczyć do udanych, zamierzało jednak postawić faworyzowanym rywalom trudne warunki. Tak też się stało.
Od pierwszego gwizdka sędziego gra toczyła się pod dyktando podopiecznych Josepa Guardioli, którzy mieli przygniatają przewagę w statystyce utrzymania się przy piłce. Mistrzowie Anglii konsekwentnie szukali okazji do otworzenia w tym meczu wyniki, ale w pierwszej połowie nie udało im się znaleźć sposobu na pokonanie byłego reprezentanta Polski Artura Boruca.
Pierwsza bramka na Vitality Stadium padła dopiero w 55. minucie. Wówczas w małym zamieszaniu pod bramką Bournemouth, David Silva zagrał na prawą stronę pola karnego do Riyada Mahreza, który mocnym uderzeniem przy bliższym słupku zaskoczył Boruca.
W kolejnych minutach Obywatele mieli kolejne okazje, ale w bramce świetnie spisywał się Artur Boruc. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.
AFC Bournemouth – Manchester City 0:1 (0:1)
0:1 Mahrez 55′
żółte kartki:
Bournemouth – King
Man City – Otamendi, Walker
Bournemouth: Boruc – Clyne (83′ Rico), Mepham, Ake, Smith – Simpson (83′ Ibe) – Fraser, Brooks (75′ Mousset), Surman, Daniels – King
Man City: Ederson – Walker, Stones (48′ Kompany), Otamendi, Zinchenko – De Bruyne (45+2′ Mahrez), Gündogan, D. Silva – B. Silva, Aguero (90′ Gabriel Jesus), Sterling
Komentarze