Wtorek okazał się bardzo szczęśliwy dla Sheffield United. Podopieczni Chrisa Wildera odnieśli bowiem pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie Premier League. Na Bramall Lane skromnie 1:0 pokonali Newcastle United.
Obie drużyny do wtorkowego spotkania przystępowały z nadzieją na przełamanie, ale faworytem do wygranej byli goście. Sheffield United, które przed tym spotkaniem miało na swoim koncie zaledwie dwa punkty, nie miało przed tym meczem żadnych argumentów. Sroki ostatnich tygodni nie mogły zaliczyć do udanych, bowiem wywalczyły tylko dwa punkty w pięciu ostatnich kolejkach.
Pierwsza połowa dość niespodziewanie toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy nie tylko dłużej utrzymywali się przy piłce, ale także stwarzali sobie więcej sytuacji. Nie zdołali jednak ani razu znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Do ważnej sytuacji doszło tuż przed przerwą, kiedy boisko z powodu drugiej żółtej kartki musiał bowiem opuścić Ryan Fraser. Sroki w tym samym przez całą drugą połowę musieli grać w osłabieniu.
W drugiej połowie dominacja gospodarzy była jeszcze większa. Piłkarze Sheffield zdawali sobie bowiem sprawę, że stanęli przed doskonałą szansą na odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa w tym sezonie. W całym spotkaniu obejrzeliśmy jednak tylko jednego gola.
W 71. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, a kilka chwil później pewnym uderzeniem wykorzystał go Billy Sharp. Do końca meczu Sheffield United starało się kontrolować wydarzenia na boisku i nie dopuszczać rywali do własnej bramki. Goście nie mieli żadnego pomysłu na zagrożenie bramce gospodarzy i ostatecznie musieli uznać ich wyższość.
Komentarze