Starcie w ramach 12. kolejki pomiędzy Fulham i Liverpoolem zakończyło się remisem 1:1 (1:0). Gospodarze, dzięki szybko strzelonym golu z całych sił długo bronili korzystnego rezultatu. The Reds doprowadzili do wyrównania dopiero po rzucie karnym, choć wcześniej zmarnowali wiele dogodnych sytuacji.
Początek w wykonaniu The Cottagers był imponujący. Podopieczni Parkera świetnie rozpoczęli zawody w Londynie. Gospodarze w żaden sposób nie przestraszyli się piłkarzy z Anfield. Zaraz po rozpoczęciu gry, bliski strzelenia bramki był Ivan Cavaleiro. Niestety 27-latek w indywidualnej akcji nie zdołał pokonać golkipera The Reds. Gorąco ponownie zrobiło się w 17. minucie, gdy napastnik gospodarzy upadł na murawę po starciu z jednym z obrońców Liverpoolu. Arbiter skorzystał z pomocy VAR i po chwili nakazał grać piłkarzom dalej, gdyż powtórki rozwiały jego wszelkie wątpliwości o możliwym podyktowaniu jedenastki. Jednak w ofensywie groźniejsi byli Biali. Fulham objęło prowadzenie, dzięki znakomitemu uderzeniu Bobbiego. Reprezentant Jamajki popisał się mocnym strzałem ze skraju szesnastki i trafił do siatki, pakując futbolówkę tuż przy prawym słupku.
Gracze Jurgena Kloppa zaczęli stwarzać dogodniejsze sytuacje dopiero przed przerwą. Najpierw Sadio Mane postraszył rywali główką, ale piłka przeleciała tuż nad poprzecką. Chwilę później stuprocentową szansę zmarnował Mohamed Salah. Egipcjanin nie trafił nawet w światło bramki, choć miał sporo wolnego miejsca i czasu, aby doprowadzić do remisu.
W drugiej odsłonie gra toczyła się pod dyktando The Reds. Liverpool wciąż napierał na rywala, ale ten znakomicie bronił dostępu do własnej bramki. Również między słupkami na straży stał Alphonse Areola. Francuz nie raz uratował swój zespół przed utratą prowadzenia. Skapitulował dopiero po rzucie karnym w 80. minucie. Piłkę ręką w polu karnym zagrał Aboubakar Kamara. Do jedenastki podszedł Salah, który miał sporo szczęścia. Jego uderzenie w sam środek bramki o mały włos zatrzymałby golkiper gospodarzy. Do ostatnich minut nie byliśmy pewni, jak zakończy się to widowisko. Ostatecznie Liverpool nie zdołał zdobyć kompletu punktów, choć rywal z dolnej części tabeli postawił na własnym terenie twarde warunki.
Kolejny mecz wydrukowany przeciwko Live za nami. Przy bramce dla Fulham był faul na Salahu. Nie wiem jakim cudem tego “nie widzieli”. Nie wiem też jakim cudem Lookman nie dostal czerwonej za ten wjazd prostą nogą. Kpina juz kolejny raz.
Była dziś szansa na samodzielne liderowanie, ale Fulham zawiesiło poprzeczkę bardzo wysoko, szczególnie w pierwszej połowie. Być może w środę ze Spurs rozstrzygniemy sprawę pierwszego miejsca.
Szczerze mówiąc to wynik ponad miarę.
Fakt były kontrowersje Ale ja się już do tego przyzwyczaiłem. Cóż mogę powiedzieć słabe zawody i to było widać.
@Usnesnak
Przede wszystkim powinien być karny dla Fulham (w pierwszej powie ..)za
wycinkę Fabinho. Nawet jeśli tam jest kontakcik z piłką, to przez nogę
piłkarza Fulham.
streamja.com/1jWr2
Faul był na Salahu i pada bramka dla Fulham a nie Fabinho faulował zawodnika Fulhem
jak ty devilku jesteś tak śmieszny, że już nie chce się ciebie czytać.
Cud ze Salah wstal po tym brutalnym faulu zaraz przed golem dla Fulham, ten to jest prawdziwy wojownik.
Brak karnego dla Fulham w sytuacjo o ktorej wspomina Mr Devil to kpina.
Ten karny dla Liverpoolu tez naciagany jak conajmniej gums od gaci.
Mecz do zapomnienia, bez konsekwencji na rywalizację o podium.
Tak, chyba powinien być karny, ale nie wiem czy nie było najpierw faulu na Robertsonie.
Panie Mane, pora odzyskać formę!
Mr_Devil
13. grudnia 2020 o 20:46
Prawidłowa decyzja sędziego. W TV widać było lepiej niż na tym kiepskiej jakości strimie.
Mr_Devil – piłka to się tam odbija od nogi piłkarza Fulham, w którą trafia Fabinho. Klarowny karny.
Nie dość że Robertson byl tam wcześniej faulowany to Fabinho czysto wygarnął tą piłkę. Nie opowiadajcie bzdur.
Kolejne fartowne punkty Liverpoolu… Ile jeszcze?
W MOTD sytuacja z tym karnym i z pchnięciem Salaha – obie rozpatrzone na niekorzyść Live. Z kolei karny za rękę na korzyść, jest ruch do piłki. Widocznie tam też mają słabe telewizory….
A to już nie powołujesz się na komentatora bo nie pasuje pod Twoja teze ? Jaką ja mam z Ciebie beke chłopie.
Odkąd był ten brutalny faul na VVD i wodzieli kilkanaście powtórek a nic z tym nie zrobili to jestem w stanie uwierzyć w te słabe telewizory. Jezeli według Ciebie nie drukują to muszą one być słabe. Chociaż ta akurat sytuacje to nawet bym na rubinie dostrzegł.
@usnesek aka Ciasny, radek ???
Masz tu jeszcze ocenę Waszej byłej legendy Graem Sounessa.
Tym razem SkySports, wcześniej było BBC:
https://www.dailymail.co.uk/sport/football/article-9048835/Graeme-Souness-says-Liverpool-got-away-one-Fulham-denied-penalty.html
I teraz tak – Ty masz swoją bekę i nowy nick, a jak mam po swojej stronie poważne programy o lidze angielskiej + eksperta z obozu Liverpoolu.