- Wayne Rooney grał w barwach Manchesteru United w latach 2004-2017
- Anglik przyznał, że najtrudniejszy czas miał za kadencji Jose Mourinho
- 38-latek uważa, że David Moyes nigdy nie dostał prawdziwej szansy od piłkarzy
Wayne Rooney ocenił trenerów Man United, z którymi współpracował
Manchester United od czasów odejścia Sir Alexa Fergusona ma problem, aby znaleźć odpowiedniego szkoleniowca. Próbowano już wielu pomysłów od Davida Moyes’a, przez van Gaal’a, Mourinho po jedną z legend klubu Ole Gunnara Solskjaer’a. Mimo to Czerwone Diabły wciąż borykają się z problemami, a na szczycie europejskiej piłki nie byli od ponad dekady.
Wayne Rooney były napastnik Manchesteru United w latach 2004-2017 udzielił wywiadu dla portalu Manchester Evening News. Anglik w rozmowie z brytyjskim portalem krótko podsumował pracę z trzema szkoleniowcami, u których miał przyjemność występować po odejściu Sir Alexa Fergusona. 38-latek przyznał, że najtrudniejszy rok w klubie miał za czasów pracy Jose Mourinho na Old Trafford.
Rooney o Moyes’ie
– David Moyes nigdy nie dostał szansy od piłkarzy Manchesteru United. Myślę, że to był dla niego trudny czas. Znam go jeszcze z Evertonu i nigdy nie był tą samą osobą, co w Manchesterze. Na pewno była to dla niego olbrzymia zmiana, myślę, że nie potoczyło się to tak, jakby tego chciał. Uważam, że starsi piłkarze nie okazywali mu należytego szacunku – powiedział Rooney w rozmowie z MEN.
Rooney o van Gaal’u
– Uważam, że Louis van Gaal to człowiek ze wspaniałą osobowością. Mam kilka historii z nim związanych, których nie mogę opowiedzieć. Jego metody były trudne, pierwszy posiłek po treningu mogliśmy zjeść dopiero 90 minut po zakończonej sesji. Dodatkowo w klubowej stołówce mogliśmy odejść od stołu dopiero wtedy, gdy wszyscy skończyli jeść. Natomiast uwielbiałem jego treningi – opowiadał były napastnik.
Rooney o Mourinho
– Gra pod wodzą Jose Mourinho to był prawdopodobnie mój najtrudniejszy rok w Manchesterze United, ponieważ nie grałem, ale byłem kapitanem. Gdy podpisał kontrakt z Ibrahimoviciem wiedziałem, że nie będę miał zbyt wielu szans na grę, bo gra tylko jednym napastnikiem. Mój słaby występ w meczu z Norwich dał mu pretekst, aby mnie wyrzucić, co z resztą zrobił, bo później tak naprawdę nie wróciłem do zespołu – mówił.
Komentarze