Andrew Robertson wie jak ciężkie zadanie czeka Liverpool FC w konfrontacjach z Barceloną w półfinałowym dwumeczu Ligi Mistrzów.
Obie drużyny zmierzą się ze sobą po raz pierwszy w środę na Camp Nou. Rewanż zaplanowano tydzień później na Anfield.
– Nie sądzę, że trzeba przygotować się inaczej, niż do jakiegokolwiek innego spotkania. Oczywiście, gramy przeciwko lepszemu zawodnikowi, niż zwykle. Messi jest najlepszym piłkarzem na świecie. Można oglądać z nim klipy, chociaż nie wiem, czy to pomoże – wyznał Robertson w rozmowie z oficjalnym serwisem osiemnastokrotnych mistrzów Anglii.
– Myślę, że wszyscy musimy być odpowiednio przygotowani. Patrzysz na niego, a on czasami wraca na środek pola, przejmując piłkę z defensywy. Wszystko zależy od tego, jak będziemy bronić. Problem polega na tym, że jest tam również Philippe Coutinho czy Luis Suarez, których dobrze znamy. Oni także mogą sprawić sporo kłopotów. Nie chodzi o to, aby zatrzymać jednego zawodnika. Problem polega na powstrzymaniu całego zespołu, a to będzie dla nas najtrudniejsza rzecz – podkreślił reprezentant Szkocji.
– Wiemy jak ekscytujący jest koniec sezonu i chcemy ponownie zagrać w finale. Byliśmy rozczarowaniu po ubiegłorocznym spotkaniu w Kojowie, ale wykorzystamy to teraz na naszą korzyść. To czy skończymy z trofeum lub nie, to nie zmieni faktu, że ten sezon jest dla nas udany. Awans do kolejnego finału będzie zaszczytem, ale wiemy, że czeka nas bardzo trudne zadanie – podsumował Robertson.
Komentarze