- Tottenham w najbliższym czasie będzie musiał radzić sobie bez Richarlisona
- Brazylijczyk zapowiedział, że czeka go operacja miednicy
- Z problemami zdrowotnymi zmagał się już od kilku miesięcy
Richarlison bierze się za siebie
Przez pewien czas Tottenham będzie musiał radzić sobie bez Richarlisona. Choć nie jest on największą gwiazdą Tottenhamu, z pewnością jego absencja będzie dla Ange Postecoglou bolesna. W poniedziałek Brazylijczyk nie wystąpił w meczu derbowym z Chelsea, przesiadując pełne dziewięćdziesiąt minut na ławce rezerwowych. Nie znalazł się także wśród powołanych do reprezentacji na najbliższe zgrupowanie.
Od początku sezonu 26-latek spisuje się mizernie. W Premier League zgromadził zaledwie jedną bramkę, dokładając do tego także trafienie w Pucharze Ligi Angielskiej. Jak sam przyznaje, od kilku miesięcy zmaga się z problemami zdrowotnymi. Po konsultacji z lekarzami uznał, że odpowiednią decyzją będzie poddanie się zabiegowi miednicy, który pomoże mu w przyszłości grać bez dyskomfortu.
– Ostatnie miesiące nie były dla mnie łatwe. Miałem problemy zdrowotne. Rozmawiałem już z lekarzami i wkrótce przejdę operację. Cierpiałem, walczyłem dla klubu oraz reprezentacji, przez ostatnie osiem miesięcy nie dbałem o siebie. Teraz jest odpowiedni czas, aby na chwilę się zatrzymać. Pomyślę o tym i zrobię to, co dla mnie najlepsze – przyznał Brazylijczyk.
Zobacz również: Trener Milanu ma świadomość trudnej sytuacji. Z PSG zagra “o życie”
Komentarze