W hicie 30. kolejki Premier League Tottenham Hotspur zremisował z Manchesterem United 1:1. Oba zespoły, a szczególnie goście mogą czuć niedosyt, ponieważ szans na zdobycie bramek nie brakowało.
W piątkowy wieczór Tottenham Hotspur podejmował na własnym obiekcie w hicie 30. kolejki Manchester United. Mecz ten miał kluczowe znaczenie w kontekście walki o europejskie puchary. Gospodarze w razie zwycięstwa mogli przybliżyć się do ,,Czerwonych Diabłów’’ na 4 punkty.
Pierwsze 20 minut spotkania na Tottenham Hotspur Stadium mogło rozczarować widzów. Obie drużyny grały zachowawczo i nie kreowały wielu sytuacji ofensywnych. Widać było, że tak długa przerwa wytrąciła zawodników z rytmu meczowego.
W 27. minucie Bergwijn przejął piłkę zagraną przez Shawa, Holender ruszył z indywidualną akcją, po której minął obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z De Geą. Zawodnik gospodarzy uderzył mocno i precyzyjnie w prawy róg bramki, nie dając bramkarzowi szans na obronę.
Wyraźnie podrażnieni utratą gola zawodnicy United, dążyli do odrobienia strat. Dobrą szansę miał Rashford, ale jego strzał głową zza pola karnego zatrzymał Lloris. Do przerwy rezultat już się nie zmienił.
Po przerwie piłkarze Manchesteru jeszcze dłużej utrzymywali się przy piłce, próbując stworzyć sobie dobre sytuacje strzeleckie. Blisko zdobycia gola na 1:1 był Martial, ale jego uderzenie z dystansu obronił bramkarz. Ole Gunnar Solskjaer reagował na wydarzenia boiskowe i wprowadził na murawę Pogbę i Greenwooda. Zawodnicy Tottenhamu bronili się bardzo głęboko, angażując w obronę prawie całą drużynę.
W 80. minucie Pogba został sfaulowany w polu karnym przez Diera. Sędzia wskazał na rzut karny, do którego podszedł Bruno Fernandes. Portugalczyk uderzył pewnie w lewy róg bramki i dał kibicom ,,Czerwonych Diabłów’’ nadzieję, że można jeszcze tego wieczoru zdobyć 3 punkty. To się jednak nie udało i mecz zakończył się podziałem punktów.
W następnej kolejce Tottenham zagra u siebie w derbach Londynu z West Hamem. Z kolei Manchester United podejmie na Old Trafford rewelacje tego sezonu, Sheffield United.
Komentarze