Reece James nie będzie dobrze wspominał wtorkowego meczu z Bournemouth. Obrońca Chelsea wrócił do gry po długiej absencji, lecz przedwcześnie opuścił murawę na skutek ponownych problemów ze zdrowiem.
- Reece James wrócił do składu Chelsea na wtorkowy mecz Premier League
- Anglik doznał urazu i opuścił murawę w 53. minucie
- Wcześniej na skutek kontuzji stracił mistrzostwa świata w Katarze
Trudny okres Jamesa
Reece James ma za sobą bardzo trudny okres. Prawy defensor od dłuższego czasu znajdował się w świetnej formie i wywalczył nowy kontrakt, dzięki któremu stał się najlepiej opłacanym obrońcą w Chelsea. Był również pewniakiem do gry w pierwszym składzie reprezentacji Anglii. Na jego nieszczęście w połowie października doznał kontuzji, która wykluczyła go z wyjazdu na mistrzostwa świata w Katarze.
Anglik konsekwentnie pracował na powrót na murawę tuż po zakończeniu mundialu. Udało się to osiągnąć, bowiem znalazł się w wyjściowej jedenastce Chelsea na pierwszy mecz Premier League po wznowieniu rozgrywek.
Do przerwy James spisywał się nieźle, a londyńczycy prowadzili z Bournemouth 2-0. Wydawało się, że Graham Potter oszczędzi go na drugą odsłonę, natomiast obrońca ponownie zameldował się na boisku. Dotrwał na nim tylko do 53. minuty. Wówczas doznał urazu, a jego natychmiastowa reakcja wskazała, że sytuacja jest poważna. Nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Cesara Azpilicuetę.
Diagnozę stanu zdrowia Jamesa poznamy najprawdopodobniej w ciągu najbliższych godzin. Jeśli odnowił się trapiący go wcześniej uraz, reprezentanta Anglii nie zobaczymy na boisku przez kolejne tygodnie.
Zobacz również:
Komentarze