Jesse Lingard ma kontrakt ważny z Man Utd do końca czerwca tego roku. Zawodnik miał plan, aby w styczniu zmienić barwy klubowe. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło. Ostatnio natomiast kilka zdań na temat 29-latka wyraził menedżer Czerwonych Diabłów, przekonując, że nie ma z piłkarzem żadnego konfliktu.
- Jesse Lingard nie dał rady zmienić klubu w styczniu
- Piłkarz był rozczarowany takim obrotem wydarzeń
- Przed starciem z Burnley głos w sprawie zabrał Ralf Rangnick
Lingard zły na Rangnicka?
Jesse Lingard w powszechnej opinii miał już dość swojej przygody w Man Utd. Ostatecznie nie udało mu się zmienić klubu zimą, co miało skutkować prośbą o kilka dni wolnego, co ujawnił Ralf Rangnick. Zawodnik na słowa Niemca zareagował w mediach społecznościowych, twierdząc, że to klub zasugerował mu, aby udał się na urlop.
Opiekun ekipy z Old Trafford, chcąc uspokoić sytuację w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej, powiedział, że nie jest w żadnym konflikcie z Lingardem. – Musimy iść do przodu. Nie ma żadnego problemu między mną a Jesse. Bardzo cieszę się, że jest w naszej ekipie – rzekł Rangnick cytowany przez BBC Sport.
– Lingard wie, że byłem gotowy wyrazić zgodę na jego transfer. Sytuacja zmieniła się, gdy pojawiły się nowe okoliczności związane z Masonem Greenwoodem – dodał niemiecki trener.
29-letni zawodnik był zimą łączony z transferami do Newcastle United i West Ham United. Ostatecznie jednak żadne z klubów nie sfinalizował transakcji z udziałem piłkarza. Linagrd w tym sezonie wystąpił w 14 spotkaniach, notując w nich dwa trafienia i jedną asystę.
Czytaj więcej: Niepokojący upadek Manchesteru United
Komentarze