W trzecim ćwierćfinale Pucharu Anglii Wolverhampton Wanderers okazali się lepsi od Manchester United i wygrali 2:1. Wilki awansowały do półfinału tych rozgrywek pierwszy raz od 21 lat.
Od początku meczu inicjatywa należała do gospodarzy, a to, że pierwszy gol padł dopiero w 70. minucie United zawdzięczają postawie Sergio Romero. Argentyński bramkarz popisał się znakomitymi interwencjami po strzałach Diogo Joty i Raula Jimeneza. Co ciekawe, właśnie Ci piłkarze pokonali go ostatecznie tego wieczoru.
W 70. minucie Jimenez dostał piłkę w polu karnym i chociaż przeszkadzało mu trzech zawodników Czerwonych Diabłów, to zdołał z 12 metrów wpakować piłkę do siatki. Sześć minut później United mieli rzut rożny, ale Wilki wyprowadziły kontrę, po podaniu Rubena Nevesa Jota przebiegł z piłką od połowy boiska, ograł Luke’a Shawa i mimo asysty Victora Lindelofa mocnym strzałem pokonał Romero.
Ekipa z Manchesteru odpowiedziała tylko jedną bramką, którą w piątej minucie doliczonego czasu gry zdobył Marcus Rashford, po podaniu Shawa strzelając gola w podobny sposób, jak wcześniej Jimenez. To było jednak za mało, by uratować United przed drugą kolejną porażką i odpadnięciem z rozgrywek.
Wolverhampton Wanderers – Manchester United 2:1 (0:0)
1:0 Jimenez 70′
2:0 Jota 76′
2:1 Rashford 90’+5
Komentarze