Arsenal w meczu 31. kolejki Premier League, przełamał passę trzech porażek z rzędu i pokonał Southampton 0:2. Kanonierzy awansowali dzięki temu zwycięstwu o dwie pozycje i obecnie zajmują dziewiąte miejsce. Mecz był wyrównany, ale to Arsenal wykazał się lepszą skutecznością.
Pierwsza połowa spotkania była dosyć wyrównana, choć to strzały po akcjach Arsenalu częściej były kierowane w światło bramki. Piłkarze z Londynu dość szybko zdobyli gola bo już w 9. minucie. Bramka zdobyta przez Edwarda Nketiaha została jednak anulowana, gdyż sędzia dopatrzył się spalonego
Młody Anglik w 20. minucie zdobył za to prawidłową bramkę. Fatalnie zachował się bramkarz gospodarzy – McCarthy, który podał piłkę wprost pod nogi Nketiaha. Napastnik Arsenalu skierował futbolówkę do siatki i otworzył wynik spotkania.
W drugiej połowie lepiej spisywał się zespół Świętych. Stwarzali sobie dużo sytuacji bramkowych i było widać, że walczą w tym meczu o wyrównanie. Ich starania zniweczył w 85. minucie Stephens, który otrzymał czerwoną kartkę. Po tej sytuacji sędzia przyznał zawodnikom Arsenalu rzut wolny, Lacazette oddał strzał, który został obroniony przez bramkarza Świętych, ale piłkę dobił do bramki Willock.
Komentarze