Przed tym ostrzegał Antonio Conte. Menedżer Tottenhamu zignorował jego poradę i dostał bolesną nauczkę

W niedzielnym spotkaniu 32. kolejki Premier League Tottenham przegrał z Newcastle aż 1:6. Okazuje się, że wynik mógł być nieco łaskawszy dla "Kogutów", gdyby Cristian Stellini posłuchał porady Antonio Conte, byłego szkoleniowca londyńskiej drużyny.

Antonio Conte
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Antonio Conte
  • Tottenham doznał bolesnej porażki z Newcastle
  • Rezultat mógł być inny, gdyby menedżer Tottenhamu posłuchał porady Antonio Conte
  • Były szkoleniowiec zwracał uwagę na ustawienie w formacji defensywnej

Porada Antonio Conte została zignorowana. Tottenham doznał bolesnej porażki

To był koszmarny występ Tottenhamu, o którym kibice tej drużyny chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Newcastle United rozstrzygnęło losy spotkania już w pierwszych dwudziestu minutach, po których “Sroki” prowadziły aż 5:0. Pozostałe dwie bramki padły w drugiej połowie. Honorowe trafienie dla “Kogutów” zdobył Harry Kane. Natomiast wynik meczu na 6:1 ustalił Callum Wilson.

Jak się okazuje, rezultat mógł być nieco łaskawszy dla Tottenhamu, gdyby Cristian Stellini posłuchał porady Antonio Conte. Poprzedni menedżer w styczniu przestrzegał przed zmianą formacji defensywnej z trójki na czwórkę obrońców, twierdząc, że nie zapewni to optymalnego wykorzystania jego podopiecznych.

– W mojej karierze grałem czwórką i zdobyłem dwa mistrzostwa z 4-2-4 w Juventusie. W Chelsea zaczynałem z 4-2-3-1, ale potem zmieniłem, ponieważ charakterystyka graczy nie była tak dobra, aby grać czwórką obrońców. […] Kiedy przybyłem do Tottenhamu, znalazłem takie rozwiązanie dla charakterystyki zawodników. Moim zdaniem jest to najlepsze wyjście, aby wykorzystać ich potencjał – przekonywał Antonio Conte.

Po porażce z Bournemouth 2:3 Cristian Stellini był pod presją wprowadzenia zmian. Włoch zdecydował się na zmianę formacji z trójki na czwórkę obrońców, zapominając o ostrzeżeniach Conte. Jednak drużyna nie funkcjonowała w ten sposób zbyt długo, bo po około 20 minutach “Koguty” wróciły do starego zestawienia. Problem w tym, że w tamtym momencie na tablicy wyników widniał już rezultat 0:5.

Zobacz także: Wstydliwy występ Tottenhamu. Kapitan wpuścił pięć goli i został zdjęty w przerwie

Komentarze