Zdaniem jednego z wiodących brytyjskich prawników sportowych, postępowanie dyscyplinarne Premier League przeciwko Manchesterowi City prawdopodobnie potrwa od dwóch do czterech lat.
- Premier League postawiło ponad 100 zarzutów przeciwko City
- Eksperci uważają, że proces może potrwać kilka lat
- Sprawa jest niezwykle skomplikowana ze względu na złożoność i okres wykroczeń
Manchester City musi przygotować się na wieloletnią walkę
Premier League ogłosiła w poniedziałek na swojej stronie internetowej, że Manchester City został oskarżony o złamanie ponad stu różnych przepisów w ciągu ostatnich 14 lat, rozpoczynając od sezonu 2009-10 do obecnego.
Nick De Marco, który reprezentował Mike’a Ashleya w długiej sprawie sądowej, kiedy próbował sprzedać Newcastle United, a także bronił między innymi Sheffield Wednesday w sprawie finansowych zarzutów fair play, powiedział, że liczba zarzutów wobec City i długość czasu które obejmują, sprawiły, że proces staje się niezwykle skomplikowany. Uważa, że potrwa od dwóch do czterech lat.
– Pracując nad sprawą finansowego fair play w Sheffield Wednesday, które dotyczyło dwóch zarzutów w ciągu około dwóch lat, a proces trwał około półtora roku od momentu postawienia zarzutów do końca rozprawy, nie byłbym zaskoczony, gdyby te postępowanie z udziałem Manchesteru City trwało znacznie dłużej, biorąc pod uwagę, że najwyraźniej postawiono 115 zarzutów obejmujących okres 14 lat – powiedział Nick De Marco.
Stefan Borson, dyrektor naczelny i główny radca prawny Watchstone Group, który wcześniej pracował dla Manchesteru City jako doradca finansowy, również zajmował się długimi sprawami sądowymi. Uważa on, że jest mało prawdopodobne, aby City było w stanie wnieść apelację do angielskich sądów, ale zakończenie sprawy zajmie jeszcze lata.
– Te zarzuty wydają się być bardzo poważne. Myślę, że jest mało prawdopodobne, że klub będzie mógł odwołać się do angielskich sądów ze względu na przepisy Premier League, które wymagają, aby jego spory były rozstrzygane przez niezależną komisję. Powaga tych zarzutów prawdopodobnie oznacza, że minie dużo czasu, zanim proces dyscyplinarny będzie mógł się zakończyć – wcale nie byłbym zaskoczony, gdyby trwał ponad dwa lata. Ostatecznie uważam, że Premier League będzie bardzo trudno udowodnić taką skalę wykroczeń, ale jeśli tak się stanie, konsekwencje dla klubu i jego dyrektorów – i oczywiście fanów – będą druzgocące – powiedział Borson.
Zobacz również: “To niedopuszczalne, aby tak rozpocząć derby”
Komentarze