Najważniejsze spotkanie 13. kolejki Premier League to… Przeciętny kibic zapewne wskaże pojedynek na Stamford Bridge. W końcu trudno przejść obojętnie obok starcia Chelsea z Manchesterem United. Jednak polski fan angielskiej ekstraklasy z pewnością zwróci uwagę na mecz, który odbędzie się na The Amex – Moder kontra Klich, czyli Brighton versus Leeds. Dla wszystkich, którzy chcą obejrzeć obie potyczki, mamy doskonałą wiadomość. Mewy zmierzą się z Pawiami w sobotę, natomiast The Blues podejmą Czerwone Diabły dzień później.
- Hitem 13. kolejki Premier League jest bez wątpienia rywalizacja na Stamford Bridge, czyli mecz Chelsea kontra Manchester United
- Polscy kibice z pewnością zwrócą uwagę na starcie Brightonu z Leeds, a także pojedynek City z WHU, Crystal Palace z Aston Villą i Liverpoolu z Southampton
- Czy po zwycięstwie z Legią Lisy w końcu wrócą na właściwe tory? W tej serii gier Leicester mierzy się z Watfordem
2/5 w Londynie
W Premier League londyńskich drużyn jest tak wiele, że niemal niemożliwym jest trafić na dzień, w którym nie zaplanowano żadnego meczu w stolicy. W sobotę czekają nas dwa takie spotkania, a mecz Arsenalu z Newcastle rozpocznie zmagania w 13. kolejce angielskiej ekstraklasy. Na The Emirates swoje pierwsze spotkanie “na żywo” w roli trenera Srok poprowadzi Eddie Howe, który uzyskał negatywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Drugim z pojedynków w Londynie będzie rywalizacja Crystal Palace z Aston Villą. Czy Steven Gerrard zaliczy drugie zwycięstwo w swoim drugim starciu jako opiekun The Villans? O skuteczne zakończenie serii AV zanim ta jeszcze się rozpoczęła zadba Christian Benteke – Belg w miniony weekend zaliczył dublet i jest jednym z piłkarzy, na których powinniśmy mieć oko w Fantasy Premier League.
Moder kontra Klich, Bednarek versus Salah
4:0 z Arsenalem, 2:0 z Porto i ?:0 z Southampton – Liverpool nie powinien mieć większych problemów z pokonaniem Świętych, którzy grają w kratkę. W poprzedniej serii spotkań podopieczni Ralpha Hasenhuttla zaliczyli bolesną porażkę z Norwich i nic nie wskazuje na to, by zdołali wywieźć z Anfield Road choćby punkt. w szeregach The Reds zabraknie m.in. Firmino i Keity, co nie powinno być szczególnie mocno odczuwalne, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę świetną dyspozycję Joty i Thiago.
Dwa zwycięstwa w dwóch poprzednich pojedynkach w niesamowity sposób podniosły morale w szeregach Kanarków z Carrow Road. Dzisiaj drużyna Deana Smitha znowu wystąpi przed własną publicznością – tym razem hrabstwo Norfolk odwiedzi Wolverhampton. Pukki i spółka spróbują zwiększyć swoje szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak Wilki, które tydzień temu pokonały WHU, z pewnością nie ułatwią im tego zadania. Duet Raul Jimenez-Hwang Hee-chan może sprawić wiele problemów defensywie kierowanej przez Granta Hanleya.
Moder kontra Klich, czyli Brighton versus Leeds – na The Amex dojdzie do “bratobójczej” potyczki. Obie ekipy zmagają się ze znaczną obniżką formy, dlatego w sobotę muszą poszukać przełamania. Do składu Mew wraca pauzujący za czerwoną kartkę Robert Sanchez, a na treningach pojawił się Enock Mwepu. W szeregach Pawi zabraknie Kocha, Bamforda i Aylinga, jednak cała trójka już niedługo powinna być dostępna do dyspozycji Marcelo Bielsy.
Najpierw Mura, później Burnley? Spurs muszą uważać
Ze szczelnej defensywy, która była znakiem rozpoznawczym Brentfordu, nie pozostało już praktycznie nic. Po raz ostatni The Bees zachowali czyste konto dwa miesiące temu. Od tej pory zaliczyli siedem spotkań, w których rywale przynajmniej raz trafiali do ich bramki. Być może to właśnie w tej kolejce nastąpi przełamanie. Zespół Thomasa Franka mierzy się z Evertonem, który przyjedzie do Londynu bez Calverta-Lewina, Richarlisona i najprawdopodobniej także bez Doucoure’a i Graya.
Czy po zwycięstwie z Legią Lisy w końcu wrócą na właściwe tory? Wydaje się, że trudno o lepszego rywala niż drużyna, która zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Watfordowi daleko do poziomu Leicester, zwłaszcza jeżeli Szerszenie będą musiały radzić sobie bez Sarra i Nkoulou. Burnley także daleko do Tottenhamu, jednak nie należy skreślać The Clarets – z meczu na mecz ich ofensywa wydaje się rozpędzać, a motorem napędowym ataków jest Maxwell Cornet. Niewykluczone, że drużyna Seana Dyche’a będzie musiała uznać wyższość londyńczyków, ale z pewnością zdoła napsuć im wiele krwi. Spurs można pokonać, co w czwartego udowodniła słoweńska Mura. Gospodarze starcia na Turf Moor z pewnością traktują ten mecz jako swojego rodzaju drogowskaz.
Zrobić dobre wrażenie na Rangnicku
West Ham zrobi wszystko, by udowodnić, że porażka z Wolverhampton była tylko wypadkiem przy pracy. Podopieczni Davida Moyesa muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by nie dopuścić do rozpoczęcia serii przegranych, ponieważ w 13. kolejce odwiedzą Etihad. Manchester City nie lubi dzielić się punktami na własnym stadionie, jednak w obecnych rozgrywkach już dwukrotnie przyjezdni pozbawili ich pełnej puli. Czy WHU dołączy do Southampton i Crystal Palace? Wiele zależy od Michaila Antonio, który opuścił starcie w Lidze Europy i odpoczywał przed rywalizacją z Obywatelami.
Zanim Ralf Rangnick faktycznie obejmie stery Manchesteru United, Czerwone Diabły zmierzą się z Chelsea. W starciu z The Blues stoją na straconej pozycji – nie dość, że londyńczycy są w doskonałej dyspozycji, to ma dodatek podejmują rywali na Stamford Bridge. Gospodarze są wyraźnym faworytem hitowej potyczki, nawet jeżeli przystąpią do niej bez Chilwella, Kante i Kovacicia, a Lukaku zasiądzie tylko na ławce rezerwowych. Pozytywnych informacji płynących z obozu gości nie ma zbyt wiele. Chociaż wielu fanów ekipy z Old Trafford zapewne ucieszy się z absencji Freda, Shawa i Maguire’a (czerwona kartka). Cała trójka nie prezentowała się ostatnio najlepiej.
Komentarze