Były reprezentant Niemiec, Mesut Özil, uważa, że w Arsenalu od dwóch lat są ludzie, którzy starają się go zniszczyć. Doświadczony pomocnik, który nie zgodził się na obniżenie swojego wynagrodzenia w trakcie przerwy w rozgrywkach, nie mógł ostatnio liczyć na występy, ale nie zamierza opuszczać klubu.
31-letni pomocnik regularnie występował w zespole Mikela Artety na początku tego roku, ale jego sytuacja w zespole diametralnie uległa zmianie po wznowieniu rozgrywek. Od tamtej pory Niemiec ani razu nie pojawił się na boisku. Wiele wskazuje na to, że wpływ na to miała jego decyzja Özila, który był jednym z trzech zawodników Arsenalu, którzy nie zgodzili się na obniżkę wynagrodzenia podczas przerwy w rozgrywkach, spowodowanej pandemią koronawirusa.
Özil jest jednym z najlepiej opłacanych zawodników w Premier League. Jego kontrakt, który obowiązuje do czerwca 2021 roku, gwarantuje mu wynagrodzenie w wysokości 350 tysięcy funtów tygodniowo. W wywiadzie udzielonym The Athletic zawodnika wyjaśnia powody swojej decyzji.
– Jako zawodnicy, wszyscy chcieliśmy się do tego przyłączyć. Ale potrzebowaliśmy więcej informacji na ten temat, a wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Każdy był gotowy na odrodzenie, a nawet na obniżkę, ale popędzano nas do tego bez odpowiednich konsultacji – powiedział Özil, cytowany przez ESPN.. – W takiej sytuacji, masz prawo wiedzieć wszystko, aby zrozumieć, dlaczego tak się dzieje i na co idą pieniądze. Ale nie uzyskaliśmy wystarczająco dużo szczegółów, a musieliśmy podjąć decyzję. Wszystko działo się zbyt szybko i była duża presja – kontynuował.
– To nie było sprawiedliwe, szczególnie dla młodych chłopaków. Ja odmówiłem. Urodziło mi się dziecko i mam zobowiązania wobec mojej rodziny tutaj, w Turcji i Niemczech. Także wobec moich organizacji charytatywnych, a także nowego projektu, dzięki któremu zaczęliśmy wspierać ludzi w Londynie. Projektu, który został stworzony z serca, a nie dla rozgłosu – dodał Özil.
– Ludzie, którzy mnie znają, dobrze wiedzą, jak hojny jestem i o ile mi wiadomo, nie byłem jedynym zawodnikiem, który nie zgodził się na obniżkę, ale tylko moje nazwisko wyszło na jaw. Chyba dlatego, że od dwóch lat niektórzy starają się mnie zniszczyć czy sprawić, że będę nieszczęśliwy. Starają się przeforsować program, który mają nadzieję, że zwróci kibiców przeciwko mnie i namaluje obraz, który nie jest prawdziwy – kontynuował były reprezentant Niemiec.
– Być może ta decyzja wpłynęła również na moje szanse na grę, nie wiem. Ale nie boję się stanąć w obronie tego, co uważam za słuszne – dodał zawodnik nawiązując również do decyzji Arsenalu, który poinformował niedawno o redukcji 55 klubowych etatów, co wywołało wiele kontrowersji.
Özil: To ja zdecyduję, kiedy odejdę
Nic nie wskazuje na to, aby sytuacja Mesuta Özil miała ulec zmianie w najbliższym czasie. Władze klubu z Emirates Stadium nie ukrywają, że chcieliby się rozstać z piłkarzem podczas letniego okna transferowego, ale ten nawet o tym nie myśli.
– To ja zdecyduję, kiedy odejdę, a nie inni ludzie. Nie podpisałem umowy na dwa czy trzy lata, podpisałem umowę na cztery i powinno to być respektowane przez wszystkich – mówił Özil.
– Sytuacja nie jest łatwa, ale kocham Arsenal, kocham pracować, kocham ludzi w klubie, prawdziwych ludzi, z którymi jestem tutaj od dawna. Kocham także Londyn, to mój dom. Mimo tego wszystkiego, co wydarzyło się w ostatnich dwóch sezonach, jestem szczęśliwy i bardzo silny psychicznie. Nigdy z niczego nie zrezygnuję. Chcę pomóc mojej drużynie i będą o to walczył. Jeśli jestem w dobrej formie, to wiem, co mogę zaprezentować na boisku – dodał
Komentarze