Hit 11. kolejki Premier League? Liverpool – City, nie mamy złudzeń. Natomiast jeżeli mielibyśmy wskazać drugie najciekawsze spotkanie tej serii gier, z pewnością wybralibyśmy rywalizację Manchesteru United z Newcastle. W tych dwóch meczach powinniśmy obejrzeć grad goli. A co czeka nas w pozostałych pojedynkach?
- Starcie Liverpoolu z Manchesterem City to hit 11. kolejki Premier League
- Oprócz rywalizacji na Anfield czekają nas także interesujące potyczki na Old Trafford i Tottenham Hotspur Stadium
- Kto okaże się lepszy w pojedynku beniaminków? Wiele zależy od napastników
Brentford – Brighton
Jedenastą kolejkę Premier League otwiera spotkanie B&B, czyli Brentford kontra Brighton. Gospodarzy i gości dzielą w tej chwili cztery punkty – Pszczoły plasują się na 11. lokacie, natomiast Mewy zajmują 7. pozycję i mają jeden mecz rozegrany mniej. Dla ekipy Thomasa Franka piątkowe starcie to szansa na przerwanie serii trzech pojedynków bez zwycięstwa. Niekorzystna passa rywali jest krótsza, jednak drużyna Grahama Pottera także potrzebuje wygranej – zwłaszcza, jeżeli chce wrócić do ligowej czołówki.
Nie zagrają:
- Brentford – Forss, Jansson, Norgaard, Strakosha, Thompson
- Brighton – Moder, Mwepu
Leicester – Crystal Palace
Jedno zwycięstwo w dziewięciu meczach to wynik godny nie Premier League, a Championship. I na King Power Stadium doskonale o tym wiedzą. Jednak od świadomości do realizacji w przypadku Leicester City niesamowicie daleko, co pokazuje porażka z Bournemouth, poniesiona w fatalnym stylu. Trudno całością winy obciążać Danny’ego Warda, jednak drastycznie słaba postawa golkipera Lisów na pewno nie ułatwia im pięcia się w górę tabeli.
Rywali The Foxes w tym sezonie także trudno określić mianem futbolowych orłów, chociaż przydomek wskazuje na coś zupełnie innego. Zespół prowadzony przez Patricka Vieirę w poprzedniej kolejce przerwał serię czterech spotkań bez wygranej i z pewnością spróbuje wypracować nową passę, tym razem korzystną. Kiedy punktować, jak nie teraz – Crystal Palace ma przed sobą kilka pojedynków teoretycznie łatwiejszymi przeciwnikami.
Nie zagrają:
- Leicester – Ricardo Pereira, Bertrand, Ndidi, Evans, Mendy, Praet
- Crystal Palace – Clyne, McArthur, Butland, Ferguson, Richards
Fulham – Bournemouth
Rywalizacja beniaminków zawsze budzi emocje. I nie inaczej jest tym razem. Fulham i Bournemouth dzieli tylko jedna pozycja i jeden punkt – The Cottagers plasują się na 9. lokacie, natomiast The Cherries zajmują 8. miejsce. Jeżeli Aleksandar Mitrović wróci do pierwszego składu, a wiele na to wskazuje, na Craven Cottage obejrzymy pasjonujące starcie, okraszone pojedynkiem dwóch interesujących postaci. Naprzeciw Serba, który w poprzednim sezonie sięgnął po tytuł króla strzelców Championship stanie Dominic Solanke, zdobywca 29 bramek na zapleczu Premier League.
Nie zagrają:
- Fulham – Kurzawa, Solomon, Willian, Chalobah
- Bournemouth – Brooks, Kelly, Stanislas
Wolverhampton – Nottingham Forest
Bez trenera, bez skutecznych napastników, bez pomysłu na grę i właściwie bez punktów – to obraz Wolverhampton w obecnych rozgrywkach. Wilki w trzech kolejnych meczach nie zdobyły ani jednej bramki i osunęły się na 18. lokatę. Ekipa z Molineux ma jednak to szczęście, że w tej serii spotkań zmierzy się z Nottingham Forest, a więc drużyną, która plasuje się jeszcze niżej. Kto wyjdzie zwycięsko z pojedynku ligowych nieszczęśliwców? 0:0 wydaje się wyjątkowo prawdopodobnym scenariuszem.
Nie zagrają:
- Wolverhampton – Chiquinho, Collins, Raul Jimenez, Kalajdzić, Pedro Neto
- Nottingham Forest – Colback, Niakhate, Richards
Tottenham – Everton
Starcie w Londynie to mecz z kategorii “faworyt powinien wygrać, jednak rywale mogą sprawić niespodziankę”. Tottenham bez wątpienia ma wszystko, by sobotni pojedynek z stolicy rozstrzygnąć na swoją korzyść, ale Everton nie zamierza oddać gospodarzom pola bez walki. The Toffees dopiero sześciu spotkaniach znaleźli swojego pogromcę – w poprzedniej serii gier ekipa z niebieskiej części Merseyside musiała uznać wyższość United. Czy podopieczni Franka Lamparda zdołają wywieźć choćby punkt z Tottenham Hotspur Stadium? Rozpędzeni Spurs, z duetem Kane-Son na czele, w planach mają wyłącznie zwycięstwo.
Nie zagrają:
- Tottenham – Emerson Royal, Tanganga, Kulusevski, Richarlison
- Everton – Godfrey, Gordon, Patterson, Townsend, Holgate, Mina
Aston Villa – Chelsea
Aston Villa to zespół-zagadka. Ekipa z Villa Park ma potencjał kadrowy, pozwalający na skuteczną grę o coś więcej, niż utrzymanie, tymczasem podopieczni Stevena Gerrarda aktualnie zajmują dopiero 16. miejsce. Czy w tej serii spotkań The Villans zdołają poprawić swoją lokatę? Z przekonaniem graniczącym z pewnością możemy stwierdzić, że nie. Chelsea w trzech ostatnich meczach (Milan, Wolves, Milan) nie straciła ani jednej bramki i z pewnością zrobi wszystko, by tę passę przedłużyć. Siedem goli AV w dziesięciu pojedynkach nie robi wrażenia na defensywie The Blues.
Nie zagrają:
- Aston Villa – Augustinsson, Diego Carlos, Digne, Kamara, Bailey
- Chelsea – Fofana, James, Kante, Ziyech
Leeds – Arsenal
Jeżeli w tym sezonie ktokolwiek ma rzucić wyzwanie City, musi być to Arsenal. Kanonierzy prezentują atrakcyjny i przede wszystkim skuteczny futbol, czego nie można powiedzieć o ich niedzielnych rywalach. Określenie “niedzielny” doskonale pasuje do dyspozycji Leeds. Pawie w pięciu ostatnich starciach wywalczyły zaledwie dwa punkty, na dodatek w dwóch z nich nie zdołały wpisać się na listę strzelców. Łatwe zwycięstwo Kanonierów? Jakikolwiek inny wynik niż przekonująca wygrana The Gunners będzie ogromnym zaskoczeniem.
Nie zagrają:
- Leeds – Dallas, Forshaw, Fuhr Hjelde, Gray
- Arsenal – Elneny, Smith Rowe, Zinczenko
Manchester United – Newcastle
Najciekawszy mecz 11. kolejki Premier League? Liverpool – City, nie mamy wątpliwości. A drugi w kolei? Manchester United kontra Newcastle! Potyczka na Old Trafford zapowiada się doprawdy pasjonująco. Czerwone Diabły, mające na rozkładzie The Reds i Arsenal, podejmą Sroki, które w dwóch ostatnich potyczkach zdobyły aż dziewięć bramek. Szalone, pełne zwrotów akcji spotkanie? Nie mamy nic przeciwko.
Nie zagrają:
- Manchester United – Maguire, McTominay, Wan-Bissaka, Williams, van de Beek
- Newcastle – Darlow, Isak, Krafth, Ritchie, Shelvey
Southampton – West Ham
West Ham wrócił na właściwe tory, prawda? Sześć zwycięstw w siedmiu ostatnich meczach (Premier League + LKE) to wynik godny klasowego zespołu. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja na St. Mary’s. Southampton przegrał cztery spotkania z rzędu, a w trzech z nich nie zdołał zdobyć bramki. Ekipa Ralpha Hasenhuttla wylądowała na 17. miejscu i niewiele wskazuje na to, by po niedzielnym pojedynku z Młotami oddaliła się od strefy spadkowej.
Nie zagrają:
- Southampton – Lavia, Livramento
- West Ham – Aguerd, Ogbonna, Cornet
Liverpool – Manchester City
W poprzednim sezonie ten pojedynek mógł rozstrzygnąć o losach mistrzostwa. Natomiast w obecnych rozgrywkach rzeczywistość przedstawia się zupełnie inaczej. Wprawdzie Manchester City nadal jest wymieniany jako główny kandydat do triumfu w ligowych zmaganiach, jednak Liverpool już stracił szansę na tytuł. Mimo wyraźnej różnicy punktowej między The Reds a Obywatelami mecz na Anfield Road cieszy się mianem hitu 11. kolejki Premier League. Jak osłabieni gospodarze spiszą się w rywalizacji z maszyną Pepa Guardioli? Nadzieje w czerwonej części Merseyside zdecydowanie poprawił się po rozbiciu Rangersów w Lidze Mistrzów. Hat-trick Mohameda Salaha nie przeszedł bez echa. Czy Egipcjanin zdoła udowodnić, że kapitalny występ na Ibrox nie był tylko jednorazowym wyskokiem?
Nie zagrają:
- Liverpool – Alexander-Arnold, Arthur, Luis Diaz, Keita, Matip
- Manchester City – Phillips, Stones, Walker
Komentarze