Póki co powrót Garetha Bale’a do Tottenhamu nie przebiega tak, jak marzył sam gracz. Negatywnie na jego temat wypowiedział się były kolega z zespołu, Darren Bent.
Walijski skrzydłowy ma problemy z odciśnięciem piętna na zespole Tottenhamu. 31-latek wypadł z łask Zinedine’a Zidane’a i Realu Madryt, liczył zatem na renesans formy po powrocie do klubu, w którym pokazał się całemu światu. Póki co zdołał zaliczyć zaledwie jedno trafienie w siedmiu występach. Bezlitosny dla Walijczyka był jego były kolega z zespołu, Darren Bent.
– Z jednej strony wprowadzanie Bale’a do drużyny to stopniowy proces, a z drugiej mówimy o rocznym wypożyczeniu. Według mnie pytanie brzmi: jak długo czasu potrzebuje Jose Mourinho, zanim przyzna, że to nie funkcjonuje. Cały czas mówi się, że Heung-min Son i Harry Kane są świetni, ale “zobaczycie dopiero, jak wróci Bale”! Ale teraz Bale nie jest nawet bliski temu zawodnikowi, którego pamiętamy z występów w Premier League. Nie miał ciągłości w grze przez trzy lata, a ponadto doskwierały mu kontuzje, więc jego najlepsza wersja może nigdy nie wrócić. To roczne wypożyczenie i jeśli nadal będzie ono tak wyglądało, to Spurs muszą podjąć decyzję: odesłać go do Madrytu lub zostawić u siebie. Pytanie brzmi: jak dużo czasu dadzą Bale’owi fani, zanim przyznają, że nie ma co czekać na jego powrót do formy? Steven Bergwijn i Lucas Moura muszą grać, a, choć to dziwne, Bale nie wykorzystuje otrzymanych od trenera minut – powiedział były napastnik Tottenhamu.
Gareth Bale otrzymuje głównie minuty w Lidze Europy, natomiast w Premier League pozostaje głównie rezerwowym. Z pewnością nie tak Walijczyk wyobrażał sobie powrót do ukochanego klubu.
Komentarze