Już po raz trzeci w tym sezonie punkty w ligowym meczu stracił Manchester City. Tym razem Obywatelom nie udało się odnieść zwycięstwa w wyjazdowym spotkaniu z West Hamem United. Pojedynek w Londynie zakończył się remisem 1:1, a jego ozdobą było trafienie Michaila Antonio.
Od początku meczu, czego można było się spodziewać, podopieczni Josepa Guardioli bardzo długo utrzymywali się przy piłce. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje do zdobycia bramki. Goście z Manchesteru, osłabieni brakiem w wyjściowym składzie między innymi Kevina De Bruyne’a, nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy Młotów.
Tymczasem w 18. minucie piłka wylądowała w bramce strzeżonej przez Edersona. Po dośrodkowaniu Vladimira Coufala z prawej strony boiska, fantastycznym uderzeniem z przewrotki popisał się Michail Antonio. Bramkarz Manchesteru City próbował interweniować, ale strzał był na tyle mocny i precyzyjny, że piłka wylądowała w siatce.
Po stracie bramki Manchester City starał się atakować, ale nadal bez większego efektu. Defensywa gospodarzy skutecznie radziła sobie z rywalami, nie pozwalając im na wypracowanie sobie dogodnej okazji do zdobycia gola. Ostatecznie przed przerwą wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa bardzo dobrze rozpoczęła się dla wicemistrzów Anglii, którzy sześć minut po przerwie doprowadzili do wyrównania. Po podaniu Joao Cancelo z lewej strony pola karnego, piłka trafiła pod nogi pozbawionego opieki Phila Fodena, który mocnym płaskim strzałem przy słupku nie dał szans Łukaszowi Fabiańskiemu.
W 68. minucie na boisku pojawił się De Bruyne. Najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu Premier League kilkanaście minut później starał się wyprowadzić Manchester City na prowadzenie, ale z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz reprezentacji Polski. Fabiańskiego kilka minut przed końcem meczu nie zdołał również pokonać Raheem Sterling. Wynik 1:1 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego.
Komentarze