Chelsea była najaktywniejszym klubem w trakcie styczniowego okienka transferowego. Do Londynu trafiło wielu zawodników, którzy mają wpłynąć na zdecydowanie lepsze osiągi. Graham Potter podsumował działania The Blues na rynku transferowym.
- Chelsea pozyskała zimą siedmiu zawodników
- Graham Potter ocenił okienko w wykonaniu Anglików
- Szkoleniowiec czuje olbrzymią presję
“Możemy wystawić tylko jedenastu piłkarzy”
W styczniu królem polowania była bez wątpienia Chelsea. Jej szeregi zasilili Joao Felix, Mychajło Mudryk, Benoit Badiashile, Noni Madueke, Enzo Fernandez, David Datro Fofana oraz Andrey Santos. Ponadto, po sezonie londyńczyków wzmocni także Malo Gusto, który do lata będzie grał na wypożyczeniu w Olympique Lyon.
Kadra Chelsea stała się więc bardzo szeroka. Graham Potter ocenił okienko transferowe w wykonaniu angielskiego klubu, a także mówił o presji, jaka wynika z posiadania tak licznego zespołu.
– To ekscytujące, ale jednocześnie jest to test dla mnie i dla całego sztabu. Mamy wielu dobrych graczy i teraz musimy stworzyć środowisko, w którym będzie panowała zdrowa rywalizacja. Możemy wystawić tylko jedenastu piłkarzy, ale chodzi o to, aby wszyscy byli gotowi do gry – tłumaczył szkoleniowiec.
Potter skupił się także na samym transferze Fernandeza, który udało się sfinalizować w ostatni dzień okienka. Argentyńczyk stał się najdroższym piłkarzem w historii Premier League.
– Jestem trenerem, więc nie byłem zbytnio zaangażowany w działania podczas Deadline Day. Szykowałem zespół na Fulham. Dowiedziałem się o transferze Enzo, kiedy wszystko było już dogadane. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ to fantastyczny zawodnik – przekonuje Potter.
Były menedżer Brighton nie ma już wymówek i musi znacząco poprawić wyniki drużyny. Po nie najlepszym początku jego pozycja w klubie nie jest mocna.
Zobacz również:
Komentarze