Wahania formy Chelsea
Do rywalizacji na Emirates Stadium piłkarze Chelsea przystępowali w bojowych nastrojach. Choć w weekend odpadli w półfinale Pucharu Anglii z Manchesterem City, to zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Warto również pamiętać, że w poprzedniej kolejce Premier League, The Blues pokonali Everton aż 6:0. Kibice z niebieskiej części Londynu mieli prawo wierzyć, że w meczu z Arsenalem również powalczą o pełną pulę. Tak się jednak nie stało. Chelsea rozczarowała, a swojego żalu po wtorkowym spotkaniu nie ukrywał Mauricio Pochettino.
– Jesteśmy tak bardzo niekonsekwentni… właśnie dlatego nasza pozycja w tabeli jest taka, a nie inna. Na przestrzeni kilku dni jesteśmy w stanie rozegrać naprawdę dobry mecz, taki jak z City, a później prezentujemy się w ten sposób jak z Arsenalem. Nie rozumiem tego, to niedopuszczalne – skomentował Argentyńczyk.
Palmer brakującym ogniwem
Należy nadmienić, że Chelsea przystępowała do meczu z Arsenalem osłabiona. Z powodu choroby nie zagrał m.in. Cole Palmer, który walczy o koronę króla strzelców, mając już 20 goli w rozgrywkach ligowych.
– To nie był powód, dla którego przegraliśmy mecz, choć utrata tak kreatywnego zawodnika nigdy nie pomaga. W obecnych okolicznościach bardzo utrudniło to zarządzanie składem. Nie chcę jednak szukać wymówek. Dziś bardzo wiele rzeczy nie zagrało w naszych szeregach – powiedział Pochettino.
Chelsea zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli. Przed ekipą ze Stamford Bridge kolejny ciężki mecz wyjazdowy. W sobotni wieczór zmierzą się oni z rozpędzoną Aston Villą.
Komentarze