Chelsea rozbiła Everton. Piłkarze pokłócili się o rzut karny
To był fantastyczny wieczór dla kibiców i piłkarzy Chelsea. The Blues rozbili na Stamford Bridge Everton 6:0, a absolutnym bohaterem został Cole Palmer, który zdobył aż cztery bramki.
Niespełna 22-letni Anglik otworzył wynik meczu w 13. minucie, a nieco ponad kwadrans później miał już na koncie hat-tricka, tym samym wyprowadzając drużynę na trzybramkowe prowadzenie. Koniec końców na przerwę gospodarze schodzili z czterema golami, bo do siatki trafił jeszcze Nicolas Jackson.
Przed piątym trafieniem Chelsea doszło do niecodziennej sytuacji. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a kilku zawodników The Blues mocno kwapiło się do wykonania rzutu karnego. W rezultacie doszło do małej szarpaniny, co wyglądało naprawdę kuriozalnie, biorąc pod uwagę fakt, że mieliśmy do czynienia z meczem Premier League. Ostatecznie piłkę zabrał etatowy wykonawca, czyli Cole Palmer, który pewnie trafił do siatki.
– To jest niepoważna sytuacja. W życiu czegoś takiego nie widziałem – skomentował Michał Zachodny, ekspert Viaplay i autor w naszym serwisie Goal.pl.
W ten sposób Cole Palmer stał się liderem klasyfikacji strzelców Premier League. Napastnik Chelsea ma tyle samo goli, co Erling Haaland, ale zanotował o cztery asysty więcej. Wyścig o koronę najlepszego napastnika w końcówce sezonu zapowiada się niezwykle ciekawie.
Najlepsi strzelcy Premier League 2023/2024
Czytaj dalej: Lewandowski zachowa rekord? Tyle goli potrzebuje Harry Kane
Komentarze