- Everton udał się na zgrupowanie do Portugalii
- Sean Dyche podpadł zawodnikom
- Trener w żartach uderzył piłkarza w tył głowy co nie spodobało się innym
Nieudany żart Dyche, obrońca poczuł się ośmieszony
Everton wykorzystał fakt, że ich mecz z Liverpoolem w Premier League został przełożony i udał się na kilkudniowe zgrupowanie do Portugalii. Na Półwyspie Iberyjskim drużyna Toffi miała pracować nad powrotem do formy i przerwaniem serii 11 meczów bez zwycięstwa w lidze.
Jak informuje Daily Mail podczas wspólnego posiłku Sean Dyche zdecydował się na niefortunny żart. Trener Evertonu żartobliwie uderzył prawego obrońcę Nathana Pattersona w tył głowy. 52-latek przesadził jednak z siłą, przez co część zespołu okazała swoje niezadowolenie z zachowania menadżera. Na całe zajście zareagował James Tarkowski. Kapitan The Toffees odsunął trenera i pozwolił, żeby napięcie opadło. Natomiast sam poszkodowany nieśmiesznym żartem Patterson miał poczuć się zawstydzony i ośmieszony zaistniałą sytuacją. Daily Mail zaznacza, że Sean Dyche od razu przeprosił swojego podopiecznego.
Everton na ten moment zajmuje 16. miejsce w Premier League z dorobkiem 25 punktów. Nad strefą spadkową mają 3 oczka przewagi, aczkolwiek jeden mecz rozegrany mniej.
Komentarze