Arsenal wywozi komplet punktów z Old Trafford. Trossard zapewnił wygraną [WIDEO]

Arsenal w 20. minucie objął prowadzenie w spotkaniu przeciwko Manchesterowi United. Bramkę dla "Kanonierów" zdobył Leandro Trossard. Kolejny raz swoim zachowaniem nie popisał się Casemiro. Podopieczni Mikela Artety nie wypuścili już jednobramkowego prowadzenia.

Piłkarze Arsenalu
Obserwuj nas w
PA Images / Alamy Na zdjęciu: Piłkarze Arsenalu

Arsenal pokonuje Manchester United

W Premier League na niedzielę zostało zaplanowane tylko jedno spotkanie. Manchester United przed własną publicznością mierzył się z Arsenalem. Zdecydowanym faworytem rywalizacji na Old Trafford był zespół Mikela Artety, który wciąż walczy o mistrzostwo w Anglii. Natomiast „Czerwone Diabły” ostatnio prezentują bardzo słabą formę, a na dodatek w drużynie jest plaga kontuzji.

POLECAMY TAKŻE

Spotkanie na Old Trafford rozpoczęło się wyrównanie. Można by rzec, że pod delikatne dyktando Manchesteru United. Podopieczni Erika ten Haga mieli swoje sytuacje bramkowe, ale Dawid Raya nie był zmuszony do ratowania Arsenalu. Na pierwszą bramkę tego dnia musieliśmy czekać do 20. minuty.

Andre Onana próbował wyprowadzić akcję Manchesteru United. Kameruński golkiper jednak nie miał komu zagrać futbolówki, a na dodatek był atakowany przez jednego z graczy Arsenalu. Bramkarz „Czerwonych Diabłow” posłał niedokładne podanie, które zostało przejęte przez rywali. Defensorzy gospodarzy próbowali ustawić pułapkę ofsajdową na Bukayo Sace. I to prawdopodobnie by im się udało, gdyby nie spacer Casemiro z własnego pola bramkowego. Brazylijczyk finalnie złamał linię spalonego, a chwile później „Kanonierzy” już cieszyli się z prowadzenia po golu Leandro Trossarda. Belg wykorzystał podanie Kaia Havertza i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Dzisiejsze trafienie 29-latka było jego 17. trafieniem w tym sezonie.

Finalnie wynik 1:0 utrzymał się do końca meczu. Manchester United tego dnia nie zdołał pokonać Davida Rayę.

Sprawdź także: Arsenal ustalił konkretny plan na lato. Arteta domaga się trzech wielkich transferów

Komentarze