Pickford wzięty w obronę. „Nie ma konkurencji”

Jordan Pickford
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Jordan Pickford

Posadzenie Pickforda na ławce w ostatnim meczu Evertonu z Newcastle (1:2) przez Carlo Ancelottiego nie wpłynęło na pozycję Anglika w reprezentacji narodowej. Przed nadchodzącymi spotkaniami międzypaństwowymi głos w sprawie zabrał sam selekcjoner, Gareth Southgate.

Czytaj dalej…

Everton u progu sezonu zachwycał, ale jego najmocniejszym punktem z pewnością nie był Jordan Pickford. Nawet w spotkaniu, w którym piłkarsko nie mógł sobie niczego zarzucić, zrobił coś, za co oberwał po głowie od światowych mediów. Mowa o niedawnych derbach Merseyside. Pickford prezentował się naprawdę solidnie, broniąc groźne strzały mistrzów Anglii. Mimo tego po spotkaniu mówiło się głównie o kontuzji lidera Liverpoolu, Virgila van Dijka, którego brutalnie sfaulował właśnie angielski golkiper. Choć kapitan The Reds został wyłączony z gry na ponad pół roku, Pickford nie został ukarany za faul.

Niepewność między słupkami

Był to kolejny kamyczek do ogródka reprezentanta Anglii. W tym sezonie w barwach Evertonu zaliczył tylko jedno czyste konto – w meczu pierwszej kolejki Premier League przeciwko Tottenhamowi. Patrząc całościowo, w ośmiu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach aż dwunastokrotnie wyciągał piłkę z siatki. Wreszcie doszło do tego, że gdy Everton mierzył się w niedzielę z Newcastle, Carlo Ancelotii postanowił dać szansę wypożyczonemu z Romy Olssenowi. Włoski trener stwierdził co prawda, że chce tylko dać odpocząć Anglikowi, a także że wróci on między słupki na nadchodzące spotkanie z Manchesterem United, ale z marszu zaczęły pojawiać się wypowiedzi sugerujące, że Anglik traci zaufanie trenera. Zwłaszcza, że sadzając go na ławce, Carlo Ancelotti przerwał serię 120 ligowych meczów z rzędu, w jakich Pickford wychodził w wyjściowym składzie Evertonu.

„Nie ma realnej konkurencji!”

Selekcjoner zaoferował swemu podopiecznemu wsparcie. Gareth Southgate potwierdził, że Pickford pozostaje dla niego pierwszym wyborem między słupkami. „Mamy pewną konkurencję, ale muszę powiedzieć, że nie ma nikogo, kto w tej chwili mógłby poważnie rzucić mu wyzwanie” – stwierdził Anglik. Innymi golkiperami powołanymi na nadchodzące spotkania Lwów Albionu z Irlandią, Belgią i Islandią są Dean Henderson i Nick Pope.

Komentarze