Piłkarze Crystal Palace pokonali na wyjeździe Bournemouth 2:0. Drużyna z Londynu po tej wygranej awansowali do górnej połowy tabeli, na 9. miejsce. 90 minut na ławce gospodarzy spędził Artur Boruc.
Na Vitality Stadium w ostatnim sobotnim meczu 30. kolejki Premier League grające o utrzymanie Bournemouth podejmowało Crystal Palace. Zawodnicy prowadzeni przez Eddiego Howa znajdowali się w strefie spadkowej i potrzebowali punktów, jak powietrza.
Pierwszy gol w tym spotkaniu padł w 12. minucie po stałym fragmencie gry. Faulowany był Zaha, a do rzutu wolnego podszedł Milivojević. Serb z około 20 metrów przymierzył idealnie nad murem w lewy górny róg, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki.
10. minut później było już 2:0 dla gości. Zaha odegrał piłkę włączającemu się do akcji ofensywnej van Aanholtowi, Holender podał do dobrze ustawionego w polu karnym Ayew, który bez problemu pokonał bramkarza.
Gospodarze próbowali jeszcze przed przerwą zdobyć chociaż gola kontaktowego, jednak w ich grze brakowało precyzji i rezultat już się nie zmienił. W tej części gry, nie oddali nawet strzału celnego.
W drugiej połowie piłkarze Crystal Palace przez większość czasu ograniczali się jedynie do głębokiej defensywy i obrony korzystnego dla nich rezultatu. Trener Eddie Howe reagował wprowadzając na boisko rezerwowych, jednak ataki gospodarzy nie były na tyle dobre, aby minąć obrońców i zdobyć gola. Bournemouth przegrało 0:2 i pozostało w strefie spadkowej.
W następnej kolejce Bournemouth zagra na wyjeździe z Wolverhampton. Natomiast Crystal Palace uda się na Anfield, aby zagrać z Liverpoolem.
Komentarze