Uwaga piłkarskich mediów w ostatnich dniach skupiła się mocno na Chelsea, a finałem wszystkiego był incydent na linii Arrizabalaga – Sarri. Hiszpański napastnik Pedro, który gra w barwach londyńskiego klubu zaprzeczył jednak, że ma to wpływ na grę zespołu, podkreślając, że nie ma żadnego konfliktu w szatni, a wszyscy piłkarze stoją murem za swoim trenerem.
– W tym tygodniu było sporo medialnego gadania o naszym zespole, co zawsze trochę destabilizuje, ale prawda jest taka, że w szatnmi jesteśmy razem i czujemy się zespołem – zaczął hiszpański napastnik.
– Jeśli mam być szczery, to nikt z nas nie przywiązywał w szatni zbyt wielkie wagi do tego wszystkiego o czym się teraz mówi. O tym, że nie jesteśmy podzielni może świadczyć nasz ostatni mecz. Zagraliśmy dobre zawody – dodał.
– Rozmawialiśmy z trenerem i mogę śmiało powiedzieć, że rozwiązaliśmy nasze wcześniejsze problemy. Ostatni, mały incydent, niczego nie zmienia. Posadzenie na ławce Kepy? Nie wpłynie to na nasze kontakty z Sarrim. Stoimy za nim murem tak jak wcześniej. Wiemy, że nasz trener musiał podjąć taką decyzję i szanujemy go za to – zakończył.
Pedro dołączył do Chelsea w 2015 roku. Wcześniej występował w barwach Barcelony. W tym sezonie wystąpił w 36 spotkaniach, w których zaliczył 8 goli i zanotował trzy asysty. Łącznie na boisku spędził ponad 2160 minut.
Komentarze