- Chelsea FC pokonała Manchester United (4:3) po dwóch golach, odpowiednio, w 100. i 101. minucie
- Obie te bramki ustrzelił Cole Palmer, a wcześniej jeszcze pewnie wykorzystał rzut karny
- Anglik przyznał, że było to szalone spotkanie
“Gdy zobaczyliśmy, ile sędzia doliczył minut, dostaliśmy dodatkowej energii”
Piłkarze Chelsea FC oraz Manchesteru United sprezentowali swoim fanom w czwartek jednego z kandydatów do miana meczu sezonu.
Zaczęło się od dwóch szybkich goli The Blues, na które odpowiedziały tym samym Czerwone Diabły. Jeszcze na początku doliczonego czasu gry goście prowadzili zaś 3:2, tylko po to, by w 100. i 101. minucie Cole Palmer skompletował hat-tricka i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo.
– Szalone spotkanie! Gdy zobaczyliśmy, że sędzia doliczył osiem minut, to dało nam kopa. Szaleństwo. Nie wiedziałem, co mam robić. Gdy strzeliłem, biegałem w kółko. Nie ma nic lepszego, niż zwycięstwo w taki sposób – powiedział po ostatnim gwizdku bohater meczu.
Jego hat-trick zawierał dwa trafienia z rzutów karnych.
– Hat-trick to hat-trick. To dla mnie dopiero pierwszy. Bardzo się z niego cieszę. Miałem już kilka karnych w tym sezonie – dodał 21-latek.
Palmer rozegrał w tym sezonie już 39 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich 21 bramek i 12 asyst.
Czytaj więcej: Szalony mecz na Stamford Bridge. Katastrofa Man Utd.
Komentarze