- Andre Onana fatalnie spisuje się na początku swojej przygody na Old Trafford
- Manchester United traci wiele goli przez indywidualne błędy Kameruńczyka
- Peter Schmeichel zdradził, że regularnie rozmawia z bramkarzem Czerwonych Diabłów
Onana sam sobie nie pomaga
Latem Manchester United zrezygnował z Davida De Gei i postawił na nowego bramkarza. Na Old Trafford trafił Andre Onana, który miał pomóc w powrocie na szczyt. Jego początki na Wyspach Brytyjskich nie należą jednak do udanych. Kameruńczyk traci wiele goli, które są konsekwencją jego indywidualnych błędów.
W sobotnim meczu z Brentford Onana znów się pomylił. Strzał Mathiasa Jansena nie był szczególnie trudny do obrony, natomiast były golkiper Interu Mediolan dał się zaskoczyć.
Legendarny bramkarz Czerwonych Diabłów Peter Schmeichel wyjaśnia, z czego wynikają problemy Onany. Nie ulega wątpliwościom, że posiada on duże umiejętności, natomiast ciążąca presja przyczynia się do popełnianych błędów.
– Myślę, że wiele błędów Onany wynika z ciążącej presji. Rozmawiałem z nim po ostatnich meczach z Bayernem i Galatasaray. Był bardzo przybity popełnionymi błędami. Staram się z nim rozmawiać o tym, jak wygląda gra dla Manchesteru United i dlaczego po każdym błędzie musisz szybko o tym zapomnieć. Kiedy popełnisz błąd w meczu, to może to być błąd, który widzimy, ale może też stać się niewidoczny. Zawodnicy nie będą mu przez to ufać i na pewno nie jest to dobre – wyjaśnia Schmeichel.
Zobacz również: Pierwszy gol Kamila Glika po powrocie do Ekstraklasy [WIDEO]
Komentarze