Odchodzący piłkarz z laurką od Kloppa. ”To legenda”

Divock Origi
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Divock Origi

Divock Origi przypieczętował derbową wygraną Liverpoolu. Po meczu o zmieniającym klub latem Belgu, w ciepłych słowach wypowiedział się Juergen Klopp.

  • 1 lipca Divock Origi przestanie być piłkarzem Liverpoolu
  • Belg nie przedłuży wygasającej umowy
  • Świadomy jego odejścia jest Juergen Klopp, który pochwalił piłkarza po golu strzelonym w meczu z Evertonem

Liverpool będzie tęsknił za super rezerwowym

W niedzielnych derbach Merseyside Liverpool miał sporo trudności przeciwko Evertonowi, który pokonał finalnie 2:0. Triumf przypieczętował Divock Origi, który zdobył swoją szóstą bramkę w tym sezonie, a być może ostatnią dla The Reds. Belg nie przedłuży bowiem wygasającego w czerwcu kontraktu. Najbliżej jego pozyskania jest Milan. Za 27-letnim napastnikiem tęsknić będzie jego aktualny trener.

Ten chłopak to legenda, nie tylko na boisku, ale również poza nim. To czysta prawda. Wspaniały piłkarz – wiem, że nie zabrzmię przekonująco, bo nie wystawiam go zbyt często. Zdecydowanie to napastnik światowej klasy, ma najlepsze wykończenie w naszym zespole. Wiemy to od początku, każdy tutaj wam to powie – powiedział Juergen Klopp o Origim, który dla The Reds zdobył łącznie 41 bramek, w tym tę na 4:0 przeciwko Barcelonie w pamiętnym półfinale Ligi Mistrzów.

Nikomu nie podoba się sytuacja, w której widzi wspaniałą postawę Divocka na treningach, zna jego umiejętności, a ostatecznie chłopak nie dostaje się do składu z powodu jakości reszty zawodników. To trudny przypadek. Z drugiej strony ta rzeczywistość cały czas nas dotyka – dzisiaj to inni zawodnicy, którzy byli w bardzo dobrej formie, nie znaleźli się w składzie – rzekł niemieckie trener.

To są trudne decyzje, gdyż każdy z nich chce dołożyć swoją cegiełkę do drużyny. Wiem również, że nie bylibyśmy w tym miejscu bez nich. Ludzie tutaj kochają Divocka i nie dziwię im się. Znowu niewzruszenie wykorzystał swoją sytuację, będąc we właściwym czasie we właściwym miejscu. Jestem bardzo szczęśliwy, że mu się udało – przyznał opiekun Liverpoolu.

Czytaj także: Bardziej Kuchy czy King? Jak Kucharczyk postrzegany jest w Legii

Komentarze