- Ben Chilwell opuścił MŚ z powodu kontuzji
- Anglik mówi o tym, jak radził sobie w trudnym okresie
- Defensor Chelsea twierdzi, że piętno związane z tematem zdrowia psychicznego musi zniknąć
“Wszyscy piłkarze przechodzą przez takie okresy”
Ben Chilwell został wykluczony z zeszłorocznych mistrzostw świata z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego, której doznał na kilka tygodni przed turniejem. 26-latek powiedział, że ten czas był dla niego „bardzo trudny”, ale pomogło mu mówienie o skutkach psychologicznych braku gry.
– Rozmawiam z kimś na ten temat już od kilku lat – powiedział Chilwell. – Myślę, że piętno, które wokół tego istnieje, jest naprawdę głupie, szczególnie w przypadku mężczyzn, a zwłaszcza mężczyzn w piłce nożnej. Sposób, w jaki to mi pomogło z pewnością może pomóc wszystkim. Piętno wokół tego jest czymś, co musi zniknąć.
Wychowanek Leicester wrócił po kontuzji na początku lutego i został powołany przez Garetha Southgate’a do reprezentacji Anglii na mecze eliminacyjne z Włochami i Ukrainą. 26-latek zdradził, że oglądanie mistrzostw świata z kolegą z Chelsea, Reece’em Jamesem, który również opuścił turniej w Katarze z powodu urazu, pomogło obu graczom.
– W dziwny sposób było miło, że mieliśmy siebie w tym czasie, ponieważ był to ktoś, z kim można było dzielić ból po opuszczeniu mundialu. Bardzo sobie pomogliśmy dzięki temu doświadczeniu. Oczywiście psychicznie jest to bardzo trudne. Wszyscy piłkarze przechodzą przez takie okresy w swojej karierze, w których pewne rzeczy są psychicznie wymagające. Musisz być odporny, być silny i spróbować przez to przejść. W ten sposób próbowałem spojrzeć na kontuzje, których doznawałem, zamienić je w pozytywne sytuacje, w których mogę poprawić się psychicznie i fizycznie.
Komentarze