Nowe informacje ws. transferu Kiwiora. Wtedy wszystko się wyjaśni

Ważą się losy Jakuba Kiwiora. Już za kilka dni w Arsenalu ma dojść do spotkania ws. jego przyszłości. Wówczas zapadnie decyzja o ewentualnym transferze do innego zespołu, o czym poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki.pl".

Jakub Kiwior
Obserwuj nas w
Sportimage Ltd/Alamy Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Ważą się losy Kiwiora, wkrótce decyzja

Temat transferu i odejścia Jakuba Kiwiora z Arsenalu intensywnie komentowany jest w mediach od dobrych kilku miesięcy. Polak nie jest bowiem podstawowym graczem w układance Mikela Artety, a po przyjściu do zespołu Riccardo Calafioriego, który przewidziany jest do gry na pozycji Polaka, konkurencja jeszcze znacząco wzrosła.

POLECAMY TAKŻE

Tym samym według wielu reprezentant Polski w najbliższym sezonie pomimo wielu meczów zarówno w Premier League, jak i Lidze Mistrzów oraz Pucharze Anglii i Ligi nie będzie miał zbyt dużej liczby szans do gry, co dla gracza w jego wieku jest sporym problemem. Informacje, które pojawiły się do tej pory potwierdzały fakt, że Kanonierzy nie będą – mówiąc kolokwialnie – bronić Kiwiora, jak niepodległości i jeśli pojawi się oferta, to będą skłonni ją przyjąć.

Teraz nowe informacje w tej sprawie przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu “Meczyki.pl”. Według dziennikarza ostateczna decyzja ws. 24-latka zapadnie po powrocie Arsenalu z tournee po Stanach Zjednoczonych, czyli już za kilka dni. W tym czasie ma dojść do spotkania w klubie na temat jego przyszłości, jeśli dostanie pozwolenie na transfer, to temat powinien się szybko zamknąć.

Czy Kiwior powinien odejść z Arsenalu?

Tak 80%
Nie 19%
Nie wiem, nie mam zdania 1%
104+ Głosy
Oddaj swój głos:
  • Tak
  • Nie
  • Nie wiem, nie mam zdania

Jakub Kiwior w barwach klubu z Londynu rozegrał 38 spotkań, w których zdobył dwa gole i zanotował trzy asysty. Serwis “Transfermarkt” wycenia go na 30 milionów euro. Wśród potencjalnych nowych pracodawców Polaka wymieniano m.in. Inter Mediolan oraz SSC Napoli.

Czytaj więcej: Szpakowski nie podpisał się pod listem dla Babiarza. Wyjaśnił dlaczego

Komentarze