“Talizman” Newcastle wróci jeszcze na boisko? Howe ma wątpliwości

Kieran Trippier
Obserwuj nas w
Pressfocus Na zdjęciu: Kieran Trippier

Kieran Trippier został nazwany przez kibiców Newcastle “talizmanem”. Zaraz po transferze Anglik otrzymał opaskę kapitana i przekonał do siebie nowych kolegów. Do tego zapoczątkował lepszą serię Srok, strzelając dwa gole w dwóch meczach. Teraz jednak odpoczywa z powodu złamania śródstopia. Eddie Howe obawia się, że defensor nie wróci już na boisko przed końcem sezonu.

  • Newcastle odżyło odkąd w szatni pojawił się Kieran Trippier
  • Anglik zadbał o poprawę atmosfery w klubie, co widać po najnowszych wynikach Srok
  • Teraz obrońca walczy o powrót do zdrowia, ale nie ma pewności czy zdąży wyleczyć się przed końcem sezonu

Trippier miał wielkiego pecha

Kieran Trippier zdecydował się na przenosiny do Newcastle. Nowy pracodawca przelał 13 mln euro na konto Atletico. Eddie Howe właśnie od 31-latka rozpoczął defensywne wzmocnienia i od razu mianował go kapitanem. Przywódczy charakter przypadł do gustu reszty zawodników. Podobno Trippier miał spory wpływ na zmianę mentalności swoich kolegów, którzy nie do końca wierzyli w utrzymanie.

Anglik pokazał jednak na czym polega zespołowość. W dwóch poprzednich meczach obrońca zdobył dwa gole, ale nie dokończył już wygranego spotkania z Aston Villa (1:0). Wówczas Trippier zdobył zwycięską bramkę po kapitalnym strzale z rzutu wolnego. Jednak nie wyszedł już na drugą połowę z powodu kontuzji. Jak się później okazało została złamana kość śródstopia, która może wyeliminować z gry nawet na okres kilku miesięcy.

Zawodnik przeszedł operację i powoli dochodzi do pełni sił w domowym zaciszu. W następnym tygodniu powinien rozpocząć proces rehabilitacji. Dalej nie ma pewności, kiedy Trippier wróci do treningów na pełnym obciążeniu.

Tymczasem Eddie Howe po zremisowanym starciu z West Ham (1:1) wyznał, że trudno wierzyć w powrót nowego kapitana jeszcze przed końcem sezonu.

Kieran przeszedł operację w czwartek i dobrą wiadomością jest to, że wszystko poszło dobrze. Nie wiemy czy długo będzie z tego wychodzić. W klubie mamy nadzieję, że wróci przed końcem sezonu, ale to poważna kontuzja. To dla nas wielki cios i obawiam się, że jego rekonwalescencja będzie trwała długo – zdradził Eddie Howe dla Sky Sports.

Będziemy tęsknić za jego umiejętnościami przywódczymi. W dwóch ostatnich meczach strzelił dwa gole, które były dla nas przełomowymi momentami – zaznaczył menadżer Srok.

Jest bardzo pozytywną osobą. W trakcie meczu zdawał sobie sprawę, że uraz jest poważny, ale wydzielał dobrą energię. Nie załamał się i będzie walczył – zakończył.

Newcastle jest niepokonane od połowy stycznia. Sroki po trzech triumfach z rzędu znów zaskoczyli, gdy wyszarpali remis w Londynie przeciwko Młotom. Teraz plasują się na 17. lokacie, mając też drobny zapas punktowy nad strefą spadkową.

Czytaj więcej: Premier League: Guardiola kontra Conte i Wojna Dwóch Róż

Komentarze