Chelsea FC pokonała Newcastle United w sobotnim spotkaniu 10. kolejki. The Blues wygrali 3:0. Tym samym po raz drugi w trakcie kadencji Thomasa Tuchela odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze angielskiej.
Chelsea nie zwalnia tempa, rozpędzona jak pendolino
Chelsea FC przystępowała do potyczki ze Srokami, chcąc odnieść kolejne ligowe zwycięstwo. Poprzeczka przed drużyną ze Stamford Bridge została jednak zawieszona wysoko, bo wielu piłkarzy było w tej ekipie wyłączonych z gry. Między innymi Romelu Lukaku, czy Timo Werner. Tym samym w ataku zagrał Kai Havertz.
W pierwszej odsłonie podopieczni Thomasa Tuchela mieli miażdżącą przewagę w boju z outsiderem ligowym. Nie miało to jednak przełożenia na zmianę wyniku spotkania. Najbliższy zdobycia bramki był w 29. minucie Hakim Ziyech, który posłał piłkę nad poprzeczką bramki rywali.
Po zmianie stron worek z bramkami został rozwiązany. Dość niespodziewanie było to następstwem skutecznej postawy Reece’a Jamesa. 21-latek pierwszą bramkę zdobył w 65. minucie, popisując się efektownym uderzeniem z lewej nogi, po którym piłka trafiła pod poprzeczkę bramki rywali.
Tymczasem w 77. minucie James dobił strzał Rubena Loftusa-Cheeka i londyński team wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Wynik spotkania ustalił natomiast w 80. minucie Jorginho, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Kai Havertzie i Chelsea wygrała 3:0.
Dzięki sobotniej wiktorii team z Londynu może pochwalić się bilansem 25 punktów na koncie. W następnej kolejce Chelsea zmierzy się na wyjeździe z Burnley, a Newcastle na wyjeździe zagra z Brighton.
Komentarze